Dania Grenlandia Popularne Przewodniki Świat

Grenlandia. Wycieczka w poszukiwaniu piękna natury

Dla większości ludzi, którzy kiedykolwiek pomyślą o tym miejscu - Grenlandia to przede wszystkim niesamowita natura. Zobaczcie ją w najnowszej relacji.

Ostatnią rzeczą, z jaką kojarzy się Grenlandia, są miasta i inne ośrodki ludzkiej aktywności. Owszem, one istnieją, ale w masowej wyobraźni, jeśli ktokolwiek wysili się, aby pomyśleć o tej wielkiej, lodowej krainie z paskiem zieleni okalającym czapę lodową, pierwsze, co przychodzi na myśl to natura. I o niej dziś odrobinę, w kontekście turystycznym rzecz jasna.

W pierwszych odsłonach tesktów z Grenlandii, opowiadałem o tym, jak na nią dotrzeć oraz dlaczego warto wybrać się do jej stolicy – miasta Nuuk. Te elementy układanki są czymś, co należy przeanalizować przed wyprawą na Grenlandię. Niewielu bowiem stać na to, by przemierzyć ją całą – wzdłuż wybrzeża, czy w poprzek przez niezmierzone połacie lądolodu. Wybierając się na Grenlandię z góry definiujemy miejsce, do którego dotrzemy i to, co będziemy robić na miejscu.

Grenlandia wycieczki.jpg

Skoro już wiadome jest, iż wybraliśmy na naszą bazę stolicę Grenlandii – Nuuk – miejsce, w którym poznać możemy historię i kulturę wielkiej wyspy poprzez odwiedzanie głównych ośrodków kultury i nauki, warto opowiedzieć o tym, na co można spożytkować czas, którego w tym małym-wielkim mieście mamy pod dostatkiem w okresie, gdy słońce wstaje o 3:30 rano a zachodzi o 23:30. Nuuk położony jest w jednym z najbardziej malowniczych obszarów Grenlandii, stąd atrakcji znajdziemy w nim pod dostatkiem.

Grenlandia daje możliwość doświadczenia jednych z najwspanialszych trekkingów na świecie dla osób poszukujących całkowitej separacji od świata. Poza znikomą liczbą szlaków gdzieś na południu kraju, prawie wszystkie trasy wiodą przez całkowicie nieoznakowany teren.

Processed with VSCO with a1 preset

W jasny, słoneczny i długi dzień daje to niesamowite uczucie wolności, gdy po horyzont widać trasę, którą danego dnia chcemy przebyć. Widoki są wręcz nieziemskie, a czystość powietrza i światła jest wprost magiczna. Podobnie jak na Svalbardzie, człowiek jest w stanie doświadczyć i docenić ciszę, która nie jest stanem naturalnym większości mieszkańców sporych ośrodków miejskich. Czasami tę ciszę przerwie wiatr, rzadko przelatujący nad głową samolot linii Air Greenland lub tąpnięcie lodowca, które uwalnia góry lodowe podróżujące potem wzdłuż fiordów do otwartych wód oceanu.

natura Grenlandia.JPG

Magia grenlandzkich krajobrazów to coś, co działa na wyobraźnie, jednak warto pamiętać o tym, że na owym wielkim lądzie jest coś, co od zawsze rządziło tutaj wszystkim – pogoda – często zupełnie nieprzewidywalna i zaskakująca. I choć podczas naszego, majowego pobytu, wszyscy wspominali o tym, jaka piękna aura nam się przytrafiła, warto pamiętać o tym, że śnieg rok wcześniej stopniał dopiero w okolicach lipca.

Kolejna rzecz – pojawiające się nagle i szybko mgły, czego świadkiem byłem podczas jednego z moich spacerów. W pewnej chwili widać było dziwny i szybko przemieszczający się „dym”, który po kilku minutach okazał się mgłą, która skutecznie zakrywała wszystko po horyzont. W pewnym momencie, stojąc w bajkowym wręcz miejscu pośród skał i mchu, przestałem widzieć cokolwiek dalej niż metr przed sobą.

mgla Grenlandia.JPG

Wybierając się na dalekie spacery, trzeba pamiętać, że gęsta mgła czy deszcz bardzo łatwo mogą zbić nas z tropu i spowodować zagubienie. To z kolei, na Grenlandii, jest zupełnie innym problemem niż zgubienie się w dużym, europejskim mieście. Orientacja staje się w pewnej chwili niemałym problemem, zaś sucha powierzchnia skał i mchu, po których podążaliśmy, zmienia się w niebezpiecznie śliską drogę, po której naprawdę trudno iść. Planując cokolwiek dłuższego, warto pamiętać, że wypadek typu skręcona kostka, to na Grenlandii potencjalne zagrożenie życia. Nie mijają nas bowiem tysiące turystów jak w polskich Tatrach, którzy zorganizują pomoc i wesprą w trudnej chwili. Najczęściej nie mija nas bowiem nikt.

Grenlandia szlaki.JPG

Ci, którzy planują prawdziwe, grenlandzkie wyprawy, powinni się zaopatrzyć w stary i popularny przewodniku Torbjoerna Ydegaarda – „Trekking na Grenlandii”, który dostępny jest chociażby w księgarni w Nuuk, o której wspominałem w poprzednim tekście. Należy jednak pamiętać, że choć jest on pomocny, nie zawiera aktualizacji, co często może być pewnym czynnikiem ryzyka.

Wybierając się na prawdziwe wyprawy w głąb Grenlandii, wędrowcy powinni poinformować kogoś o swoich planach oraz przewidywanym czasie powrotu. W razie długiego oczekiwania i braku obecności czy kontaktu, pomoże to zorganizować akcję ratunkową. Pamiętajmy jednak, że Grenlandia to nie Tatry a grenlandzkie służby ratunkowe to nie śmigłowiec TOPR-u, który nadużywany jest niczym darmowa taksówka. Godzina lotu będzie kosztować zagubionego podróżnika nawet trzydzieści tysięcy złotych.

Grenlandia trekking.JPG

Dla prawdziwych śmiałków, którzy chcą być niczym Roald Amunsen i przejść przez lód śródlądowy, czyli w poprzek Grenlandii, warto zaznaczyć, że wymagane jest wtedy specjalne zezwolenie i obowiązkowe ubezpieczenia na rzecz potencjalnej akcji poszukiwawczo-ratowniczej uzyskane od Dansk Polar Center.

Dobrze jednak – wracając na ziemię i do rzeczywistości – najprawdopodniej jeden z jedenastu tysięcy stałych czytelników tej strony, jest w stanie wybrać się na prawdziwe, arktyczne trekkingu przez lądolód Grenlandii. Jest to zdecydowanie klasa wyżej, jeśli nie dwie, w porównaniu do tego, co robił Wojażer. Opowiedzmy więc sobie o tym, co przeciętny podróżny docierający do stolicy Grenlandii – Nuuk – jest w stanie zrobić na obszarze tego niesamowitego lądu.

Grenlandia. Wycieczka w głąb fiordu

Dla tych, którzy przybywają do Nuuk, wycieczka motorówką lub większą łodzią wgłąb fiordu Nuup Kangerlua to obowiązkowy punkt wycieczki i coś, na co czekaliśmy po tym, gdy odkryliśmy wszystkie najważniejsze punkty stolicy Grenlandii.

Z różnych firm oferujących to podróżnicze doświadczenie, wybraliśmy wycieczkę z Tupilak Travel niewielką i szybką jednostką Targa 37, która jest szybką i niezwykle wytrwałą łodzią używaną w arktycznych rejonach świata.

Głównym punktem wycieczki jest poznanie grenlandzkiej natury, która zachwyca od samego początku. Po drodze doświadczamy wszystkiego, co oferują nam okolice Nuuk – piękne góry, przejrzystą wodę, w której pływają wieloryby,  faunę, która budzi się do życia po zimowej przerwie – ptaki, orły czy foki, które można obserwować z bliska przenoszą nas do kraina swoistego grenlandzkiego, arktycznego safari.

Grenlandzkie góry lodowe

Nic tak bardzo nie kojarzy się z Grenlandią, jak lód właśnie. Pokrywa on większość obszaru wyspy zaś jego pozornie drobne elementy, odrywają się każdego dnia od języków lodowca i przemierzają długą drogę przez fiord do morza. Spójrzcie na ten niesamowity, jeden z najpiękniejszych filmów pokazujących piękno, o którym tutaj wspominamy.

Skąd pochodzą pływające góry lodowe? Duża część gór lodowych na Północnym Atlantyku pochodzi z około 100 lodowców wytwarzających góry lodowe wzdłuż wybrzeża Grenlandii, podczas gdy tylko niektóre z nich pochodzą ze wschodnich Kanadyjskich Wysp Arktycznych. Lodowce zachodniej Grenlandii należą do najszybciej poruszających się na świecie, przesuwają się do 7 km rocznie.

Czym jest góra lodowa? To kawałki (a właściwie kawały) lodu, które uformowały się na lądzie i unoszą się w oceanie lub jeziorze. Góry lodowe występują we wszystkich kształtach i rozmiarach, od kawałków wielkości kostek lodu po lodowe wyspy wielkości małego kraju.

Ile ich istnieje na świecie? Mówi się o około 40 000 średnich i dużych lodowców rocznie. Przez ocieplenie klimatu odrywają się one ciągle i wyruszają w podróż po morzach i oceanach.

lodowce Grenlandia10.JPG

lodowce Grenlandia8.JPG

Dokąd one zmierzają? Zanim góry lodowe ulegną całkowitemu stopieniu, mogą one przebyć wiele tysięcy kilometrów dzięki prądom oceanicznym. Pochodząca na przykład z 75-tej szerokości geograficznej północnej góra lodowa powstała w zatoce Baffin, może podróżować do 4,000 km na południe do około 40-tej szerokości geograficznej północnej.

Jaka jest zatem ich prędkość? Średnia prędkość znoszenia gór lodowych wynosi około 0,7 km na godzinę. Na prędkość dryfowania góry lodowej ma wpływ wiele czynników: rozmiar i kształt góry lodowej, prądy, fale oraz wiatr.

lodowce Grenlandia7.JPG

Processed with VSCO with a8 preset

Processed with VSCO with a8 preset

Jednym z najbardziej fascynujących elementów gór lodowych jest ich kolor. Góry lodowe są przeważnie białe, ponieważ lód jest pełen drobnych pęcherzyków powietrza. Powierzchnie bąbelkowe odbijają białe światło, dzięki czemu góra lodowa ma biały wygląd. Lód bez bąbelków ma z kolei niebieski odcień, co wynika z tego samego zjawiska świetlnego, które zabarwia niebo.

Niebieskawa smuga czystego, pozbawionego bąbelków lodu często obserwowana w górach lodowych wynika z ponownego zamarzania wody, która wypełnia szczeliny uformowane w lodowcu, gdy przemieszcza się on po lądzie. Lód jest niebieski ze względu na naturalne właściwości rozpraszania światła przez czysty lód. Czasami unoszący się w powietrzu pył lub brud erodowany z lądu kończy się na powierzchni lodowca, tworząc ostatecznie wyraźnie ciemniejszą brązową lub czarną warstwę w lodzie unoszącej się góry lodowej.

Processed with VSCO with a8 preset

Processed with VSCO with a8 preset

Często używamy wyrażenia „wierzchołek góry lodowej”. W bezpośrednim kontakcie z górą lodową przy ekstremalnie czystej wodzie, możemy ujrzeć to, jak wiele więcej owej lodowej masy skrywa się pod powierzchnią wody.  Dlaczego więc i jakim prawem one pływają? Góry lodowe pływają, ponieważ gęstość lodu (około 900 kg na metr sześcienny) jest mniejsza niż gęstość wody morskiej (około 1025 kg na metr sześcienny).

Stosunek tych gęstości pokazuje nam, że 7/8 masy góry lodowej musi znajdować się poniżej wody. Zazwyczaj części gór lodowych ukryte pod wodą to kolejne od 20 do 30% procent całej powierzchnią.

Processed with VSCO with a8 preset

Wieloryby – podziwianie jednych z najpiękniejszych stworzeń na ziemi

Wraz z nadejściem lata i przypłynięciem wielorybów z obszaru morza karaibskiego, przychodzi główny sezon obserwowania tych stworzeń. Na wodach Grenlandii można spotkać do 15 gatunków, jednak najczęściej spotykane są płetwale i humbaki. Obserwowanie wielorybów jest także możliwe, ale mniej popularne, zimą. Na Grenlandii występują wtedy trzy gatunki – wieloryb beluga, wieloryb dziobowy i narwal. Zwykle występują w północnej Grenlandii wokół zatoki Disko oraz Qaanaaq.

Wyruszając na fiordowe safari nie mieliśmy wielkich oczekiwań – w okolicach Akureyri na Islandii spędziliśmy wiele czasu na oglądaniu wielorybów, dlatego spokojnie kontemplowaliśmy naszą wycieczkę i piękne krajobrazy, gdy w pewnej chwili na twarzach przewodników rozpromienił się ogromny uśmiech.

Processed with VSCO with a9 preset

Processed with VSCO with a10 preset

Grenlandia rejs

Grenlandczycy otaczają przyrodę najwyższym szacunkiem także podczas oglądania wielorybów. Istnieją ścisłe zalecenia dotyczące prędkości żeglugi i właściwego zachowania w pobliżu wieloryba. Cisza i podekscytowanie panują na pokładzie  aż do chwili, gdy z wody wyłania się majestatyczny ssak.

Processed with VSCO with a10 preset

Processed with VSCO with a10 preset

Processed with VSCO with a8 preset

Processed with VSCO with a8 preset

Picie wody z topniejącego na wiosnę lodowca

Po ekscytującym oglądaniu wielorybów, przychodzi czas na relaks w ujmujących zatokach wielkiego kompleksu fiordów. Pomimo niskich temperatur słońce mocno operuje na niebie, więc warto zatrzymać się i uzupełnić płyny.

Jak co wiosnę, zgromadzone w górach lodowce topnieją i uwalniają ogrom słodkiej wody, która spływa do fiordu przez bajkowe wodospady. Dopływamy do niektórych z nich, aby uzupełnić naczynia krystalicznie czystą wodą.

Przez lata  dziwiłem się, że marketing i sprzedaż potrafią we współczesnym świecie wypromować w niektórych krajach coś tak specyficznego jak woda z topniejącego lodowca, jako pożądany produkt w wysokiej cenie. Żartowałem z tego, że tylko Azjaci mogli dojść do wniosku, że warto wydać kilkadziesiąt lub kilkaset dolarów za butelkę wody z prastarych lodowców. Jednak spróbowawszy smaku takiej wody, przynajmniej rozumiem, dlaczego ktoś decyduje się na ten zakup. Żadna woda na świecie nie smakowała tak, jak ta we fiordzie w okolicy Nuuk.

Processed with VSCO with a1 preset

Processed with VSCO with a1 preset

Woda z lodowca Grenlandia8

Processed with VSCO with a8 preset

Processed with VSCO with 6 preset

Processed with VSCO with al3 preset

Processed with VSCO with a10 preset

Processed with VSCO with al3 preset

Nuuk. Najpiękniejsze punkty widokowe oraz spacery wokół miasta

Gdy wracamy z wodnych przygód do stolicy Grenlandii – Nuuk – wielkie, małe miasto przypomina o obecności człowieka w tej części świata. Przez centrum miasta przedzierają się młodzi ludzie na swoich rowerach pędząc na spotkania ze znajomymi lub na mecz piłki nożnej rozgrywany na boisku z sztuczną trawą. Docieramy do domu, z którego roztacza się ładny widok na sąsiedzkie budynki.

Piękno Nuuk polega na tym, że wychodząc z naszego domku w ścisłym centrum miasta i kierując się w zasadzie w każdym kierunku świata, po chwili opuścimy małe-wielkie miasto i trafimy na wiele pięknych szlaków, które okalają miasto.

Najlepszym przewodnikiem po wszystkich punktach widokowych w Nuuk i okolicach jest tekst Melissy Cherry, którego mapę używałem podczas swojego pobytu, aby dotrzeć do każdego punktu, który opisywała. Zachęcam każdego, kto dotrze do Nuuk by podażył jej szlakami.

Loty nad Grenlandią

Jest jeszcze jedna rzecz, którą koniecznie należy zrobić wybierając się na Grenlandię. Wielu z nas, podróżując do Stanów czy Kanady, przelatuje nad tym wielkim lądem i gdy uda nam się nie zasnąć podczas długiego lotu transatlantyckiego , często widzimy z oddali białą czapę pokrywającą nieskończony ląd. Jednak przylatując na Grenlandię, szczególnie, gdy podróżujemy małym samolotem Air Greenland z Islandii do Nuuk lub z Nuuk do Kangerlussuaq, będziemy mieć niepowtarzalną okazję spojrzeć na  tą krainę z niskiej wysokości. Wtedy też zachwycimy się bajkowym krajobrazem, od którego trudno oderwać wzrok. Pustynny, lodowy, a potem suchy, pozbawiony śniegu ląd, który przez miliony lat rzeźbiony był przez przesuwające się lodowce, to miejsce, które na długo pozostaje w pamięci.

Posiadając więcej środków finansowych do dyspozycji, warto będąc na miejscu rozważyć wycieczki krajoznawcze śmigłowcem lub małymi samolotami chociażby z takiej firmy jak Air Zafari. Wspomnienia pozostają na całe życie.

Czy kiedyś to wszystko stracimy?

Podróżując po północnych rejonach świata najbardziej widać to, o czym coraz głośniej rozmawiamy dziś tak na poziomie rządowym jak i prywatnym – w jakim kierunku podąża nasza planeta? Nawet na poziomie rozmowy o zmianach klimatycznych ujawniają się różnice polityczne między ludźmi, dlatego temat, choć trudny, musi stale być elementem szerokiej debaty. Chociaż mielibyśmy się ścierać na tym polu, kłócić a nawet wojować, nie możemy ignorować tego, że coś jest nie tak. W chwili, gdy piszę ten tekst i ochładzam się myślami o dalekich, północnych kierunkach, temperatura na zewnątrz wynosi prawie 36 stopni w cieniu.

Polska jest jednym z najbardziej wysuszających się krajów świata i grozi nam spory niedobór wody. Nie wspominając o krajach chociażby Afryki czy Bliskiego Wschodu, w których temperatury sięgną niebawem niemożliwych do zniesienia wartości a woda stanie się dobrem luksusowym. Te zmiany najbardziej widoczne są na północnej czapie naszego globu – miałem okazję słuchać o tym oraz obserwować to podczas wypraw na Arktykę, Islandię czy teraz, podczas wyjazdu na Grenlandię.

Powyższy temat pojawi się na Wojażerze w niedalekiej przyszłości wraz z gorzką myślą o tym, jak wszyscy, także my – podróżnicy i turyści – przyczyniamy się do tego niebezpiecznego kołowrotka zmian.

Tymczasem, ciesząc się z możliwości odwiedzenia tej niesamowitej krainy, jaką jest Grenlandia, chciałbym Wam zaznaczyć, jak malutki obszar pokryliśmy podczas naszego wyjazdu. Każda spisana opowieść Wojażera czy chociażby niedawna youtubowa seria Krzysztofa Gonciarza z Grenlandii, to przekaz z zaledwie niewielkiego punktu ogromnego obszaru największej wyspy świata. Żaden z nas nie jest Roaldem Amundsenem przemierzającym bezkres lodowej czapy Grenlandii, każdy z nas jednak chce zwrócić Waszą uwagę na to, jaka ziemia jest piękna. Teraz czas zacząć mówić o tym, co zrobić, aby jej nie stracić.

Zainteresowała Was idea spędzania wakacji na dalekiej północy, szczególnie, kiedy u nas skwar, żar, upały i lampa? Zobaczcie inne trzy arktyczno-północne kierunki, które opisywałem na blogu Wojażer klikając w poniższe zdjęcia:

Norwegia.jpg

Islandia.jpg

Svalbard.jpg

***

Seria powstaje dzięki wsparciu i na zaproszenie Visit Greenland – oficjalnej organizacji turystycznej na wyspie.

visit greenland

Rocznik 1985. Hybryda czasów analogowych i cyfrowych, człowiek, który pamięta jak było przed internetem a w internecie czuje się jak ryba w wodzie. Urodzony w Krakowie, w nim wykształcony i z nim zawodowo związany. Po krótkim okresie życia w Chinach, na dobre zajął się normalnym życiem i intensywnym podróżowaniem. Zawodowo specjalista branży podróżniczej, hotelarskiej i rezerwacyjnej.

30 komentarzy dotyczących “Grenlandia. Wycieczka w poszukiwaniu piękna natury

  1. TyZdrowieUroda

    Bardzo ładne zdjęcia

  2. Wow niesamowite. Chętnie bym się tam teleportowała

  3. Po prostu bajka… Taka podróż to wspomnienia na lata, bez dwóch zdań…

  4. Pingback: Grenlandia. Tupilak - magiczna figurka Innuitów - Wojażer

  5. Jestem pod wrażeniem!

  6. Wspaniały opis i zdjęcia. Ile dni byliście na Grenlandii? W Ilullisat też? Północ pociąga i uzależnia. Może w tym roku pojedziemy.

  7. Miejsce nieskażone rozwojem cywilizacji.

  8. Jak tam pięknie… wyjątkowe miejsce 🙂

  9. Niesamowicie tam jest. Pozazdrościć takiej wyprawy.

  10. Zawsze inspirowały mnie miast na dalekiej północy – wokół nic a pośrodku niczego miasta (Nuuk, Tromso, Yellowknife,Nowy Urengoj czy wreszcie miasta na Svalbardzie o niewymawialnych nazwach).

  11. Przepiękne! jedno z naszych życiowych marzeń to odwiedzić Grenlandię, ew. rejony podbiegunowe. Cudowne miejsce z jednej strony, z drugiej wymagające sporo odwagi chyba i planu. To nie jest coś na weekend majowy chyba 😀 chociaż kto wie?

  12. Kinga Bielejec

    Rewelacja! Woda prosto z lodowca pita w takich okolicznościach naprawdę musi smakować wyjątkowo 🙂 Grenlandia to trochę taka Islandia sprzed 10, 15 lat – dzika i wciąż dostępna tylko dla wybranych…

  13. ja jestem zdecydowanie osobą lubiącą ciepło, ale myślę, że miejsce jest warte zobaczenia 😀

  14. Coś pięknego! A zimno mi kompletnie niestraszne – Tatry zimą przecież są najlepszym pomysłem 🙂

  15. Miejsce magiczne i świetne foty 🙂 My jednak ci ciepłolubni 😅🙈

  16. Pozazdrościć wycieczki. Same zdjęcia zachwycają

  17. ukeveryday

    Niesamowite zdjęcia! Póki co najdalej na północy byłam na Islandii, ale północne kierunki cały czas mnie zachwycają. Dzięki za inspiracje!

  18. Grenlandia to jedno z moich głównych celów podróżniczych. Artykuł a w szczególności zdjęcia jeszcze bardziej mnie przekonały do tego, że muszę tam kiedyś być! 🙂

  19. Wow, ale tam ładnie

  20. Niesamowicie urokliwe miejsce jak widać. Spokój bije od niego na odległość. Wybrać się w taką podróż byłoby niezapomnianym przeżyciem. Muszę także pochwalić zdjęcia bo są naprawdę świetne. Pozdrawiam 🙂

  21. Czy foto tytułowe jest zrobione z góry, czy z drona?

  22. Istna bajka! A dla mnie geologiczno-geograficznego świra Grenlandia jest marzeniem, które mam nadzieję kiedyś spełnić 😉 ps. Zdjęcia są fantastyczne <3

  23. Aż mi się zimno zrobiło i pomyślałam ile warstw odzieży musiałabym tam na siebie założyć. Natomiast widoki są przepiękne 🙂 .

  24. Nie ukrywam, że w te upały czerpię przyjemność z oglądania lodowców na Twoich zdjęciach 😀

  25. Coś pięknego! Błękit gór lodowych wygląda nieziemsko. Doświadczyć tego ogromu natury musi być niesamowitym przeżyciem.

  26. Niebieskie światło jakie bije od lodowców jest niesamowite. To jedna z piękniejszych barw, jakie kiedykolwiek widziałam. Zazdroszczę zobaczenia ich w tak duzym wymiarze. 🙂 Co do idei spędzania wakacji tam gdzie zimno i chłód – jeszcze nie dawno powiedziałabym nie, nie i raz jeszcze nie, ale po treku w Nepalu, gdzie naprawdę można było zmarznąć okazało się, że dla widoków i gór nawet zimno dobrze znoszę 😉 Dlatego też coraz częściej i smielej patrzę na północne kierunki.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.