Nie poznasz prawdziwego, grenlandzkiego życia jadąc do Nuuk – mawiają niektórzy słysząc, że ktoś wybiera się do stolicy kraju. W wielkim mieście sprawy miewają się inaczej, ludzie są inni, sprawy jakby bardziej zakrzywione – słyszy się od tych, co na Grenlandii byli i tych, którzy tam nie byli. Wybieranie punktu na tej ogromnej wyspie, do którego dotrze się, aby spędzić odrobinę czasu w tym jednym z najbardziej interesujących zakątków świata, to decyzja logistycznie ważna. Należy coś o Grenlandii wiedzieć, znać swoje potrzeby i zainteresowania ale także ograniczenia kulturowe, pogodowe i organizacyjne tego wielkiego lądu, aby wybrać dla siebie idealne miejsce na grenlandzkie wakacje. Jakie jest więc Nuuk i czy jest ono dobrym punktem do odkrywania i poznawania wyspy?
Grenlandia. Jeden z najbardziej tajemniczych zakątków świata. W żartobliwych wyobrażeniach mówi się o połaciach wielkiego lodu pośród którego mieszkają Eskimosi. Co bardziej świadomi wspomną coś o topniejących lodowcach i oceanach, w których podnoszą się wody. Miast brak. W powszechnym wyobrażeniu nie myśli się o Grenlandii, jako miejscu, gdzie miasta są, a jeśli są, to nic nie znaczą. Większość ludzi nie podróżuje zresztą na Grenlandię dla ośrodków miejskich, ale dla piękna natury.
Mimo to postanowiłem opowiedzieć Wam o Nuuk. Z kilku powodów. Po pierwsze, stolica kraju to dobra baza do dalszych wypadów. Po drugie, to miejsce, w którym można się o Grenlandii sporo nauczyć i dowiedzieć, zebrać materiały i odwiedzić interesujące instytucje kultury. Po trzecie, w razie niepogody i braku jakiekolwiek widoczności, można się czymś zająć i w końcu po czwarte – Nuuk położone jest w pięknym zakątku wyspy, gdzie natura jest na wyciągnięcie ręki. Jak dla mnie, miasto wydawało się idealnym punktem na zapoznanie się z Grenlandią.
Godthåb / Nuuk – jak powstała stolica Grenlandii i jak wygląda dziś
Tak chyba myślał też Hans Egede, który dotarł na Grenlandię z misją ewangelizacyjną (i kolonizacyjną) w 1721 roku. Pierwsze siedem lat spędził na niewielkim archipelagu po drugiej stronie fiordu, by w końcu podążyć w kierunku, w którym przechodzili pierwotni mieszkańcy tych okolic. Tak trafił Egede do miejsca, które nazwał Godthåb, po duńsku – dobra nadzieja. Malowniczo położona kraina, którą otaczają piękne góry, zdawała się idealnym miejscem na stworzenie pierwszej kolonizacyjnej osady.
Tak właśnie, 29 sierpnia 1728 roku powstała przyszła stolica Grenlandii, która dopiero wraz z otrzymaniem autonomii w 1979 roku, zmieniła swoją nazwę z Godthåb na Nuuk, w języku grenlandzkim – Przylądek. Miasto znajduje się bowiem na skraju sporego półwyspu w obszarze systemu fiordów Nuup Kangerlua. Jest to najstarsza osada miejska na wyspie, w której po dziś dzień zachował się oryginalny dom założyciela miasta.
Wszystko, co nastąpiło we współczesnych czasach, to historia szybkiego rozwoju miasta – niepozbawionego pewnych społecznych konsekwencji, o czym także przyjdzie nam tu kiedyś opowiedzieć.
Na krańcu świata – jak nazywają mieszkańcy końcowy punkt w Qinngorput, w którym kończy się droga, Miki, młody mieszkaniec Nuuk, który na co dzień pracuje jako przewodnik w Tupilak Travel, opowiada nam o tym, jak wszystko w Nuuk przyspiesza, nawet dla generacji ludzi w naszym wieku:
Całe Qinngorput powstało w ciągu ostatnich lat. Punkt, w którym stoimy, nasz koniec świata, czyli miejsce, w którym kończy się droga, pokazuje naszą możliwą przyszłość. Tutaj, w tym wzniesieniu, ma powstać tunel, dzięki któremu będziemy mogli powiększyć rozmiar miasta o tamten obszar – wskazał na piękny, płaski teren za wzniesieniem.
W ciągu ostatnich dekad Nuuk przeszło ogromną transformację. Z miasteczka kolorowych domków, przemienia się w spory ośrodek, w którym znajdziemy tak historyczną zabudowę, jak i stare, socjalistyczne bloki oraz nowoczesne apartamentowce i wysokościowce, które rosną na terenie miasta.
Marketingowo o stolicy mówi się „Kolorowe Nuuk” i rzeczywiście barwy domów i budynków to jedna z najbardziej charakterystycznych rzeczy na Grenlandii. Lokalnie powiedzą o Nuuk, iż to duże miasto. Turysta stwierdzi, że to malutka mieścina, którą można zwiedzić w pół dnia. Jaka jest prawda? Rzeczywiście Nuuk posiada ową miejską atmosferę, mieszankę kultur, swój rytm, w którym żyje.
Choć miasto jest rozciągnięte na niemałym obszarze, jego serce, w którym mieści się większość atrakcji oraz biznesów, przemierza się bez problemu pieszo w ciągu nie więcej niż pół godziny. To miejsce zamieszkane przed osiemnaście tysięcy ludzi sprawia wrażenie niezwykle kameralnego, szczególnie dla kogoś, kto przybywa tutaj z przeludnionej Europy czy innych wielkich ośrodków miejskich na świecie. Jednak dla kogoś, kto mieszka w małych osadach na Grenlandii, tempo miasta Nuuk może rzeczywiście męczyć.
Czy da się więc poznać Nuuk w pół dnia? Nie. Da się je obejść i sfotografować, ale nie poznać. Dopiero zatrzymując się na miejscu kilka dni i przeplatając każdy dzień różnorodnymi aktywnościami – raz natura, raz kultura, raz natura, raz kulinaria, raz natura, raz ludzie – możemy chociaż odrobinę wniknąć tak w stolicę kraju.
Nuuk. Atrakcje stolicy Grenlandii
Rejony arktyczne chłonie się inaczej niż wielkie miasta pełne atrakcji. Nie ma najmniejszego sensu, przy dłuższych pobytach, odwiedzać wszystkiego na raz. Podobnie jak nie ma potrzeby nigdzie się spieszyć. Dni i godziny otwarcia atrakcji są także skonstruowane w taki sposób, iż chcąc odwiedzić wszystko, nie zrozumiemy nic. Podróżowanie do miejsc takich jak Svalbard czy Grenlandia, to nauka innego tempa, innej percepcji, innego planowania.
Bycie turystą w tych rejonach świata to niejako powrót do spokojnego, niespiesznego podróżowania polegającego na spacerach, obserwacjach i chłonięciu miejsc wszystkimi zmysłami. Jak zaczniemy więc naszą podróż po mieście? Zdecydowanie od świetnie zachowanego, starego portu kolonialnego, w którym rozpoczęła się historia nie tylko Nuuk, ale także współczesnej Grenlandii.
Zanim jednak wejdziemy w tkankę miejską, warto spojrzeć na to miejsce z góry, dlatego przygotowałem także listę najciekawszych punktów widokowych w Nuuk, z których rozpościerają się widoki na miasto.
Punkty widokowe w Nuuk
W mieście istnieje wiele punktów, do których warto dotrzeć, aby spojrzeć na okolicę z góry i zachwycić się tak kolorową architekturą, jak i otaczającą nas naturą. Dwa z nich polecam szczególnie na pierwsze zapoznanie.
Pomnik Hansa Egede: to jeden z klasycznych punktów widokowych, którego trudno przegapić. Na charakterystycznym, skalistym wzgórzu z widokiem na port kolonialny stoi pomnik założyciela miasta, który przybył w 1721 roku na Grenlandię, by rozpoczynając kolonizację i chrystianizację. To niewielkie wzgórze jest małe i łatwo dostępne, ale oferuje piękny widok na centrum miasta – tak historyczne jak i współczesne.
Pocztówkowy widok: To dokładnie ten widok, który pojawia się na setkach zdjęć, relacji i artykułów marketingowych. To najsłynniejsze i najbardziej znane zdjęcie Nuuk na którym widać kolorowe domy z górą Sermitsiaq w tle do dziś przyciąga zainteresowane osoby. Dojście tam od pomnika Hansa Egede to dosłownie krótki, dziesięciominutowy spacer drogą, która wija się od portu wzdłuż wielobarwnych domków znajdujących się poniżej. Trasę znajdziecie tutaj.
Grenlandzkie, kolorowe domy
Wraz z coraz większą autonomią wyspy oraz wzrostem samoświadomości i poczucia narodowego, na Grenlandii odbywa się ciekawy proces, w którym architektura zaczyna eksperymentować z przestrzenią, przy zachowaniu innuickich tradycji szacunku do natury. Obok tradycyjnej, duńskiej architektury, pojawiają się innowacyjne projekty i realizacje widoczne tak w centrum Nuuk jak i w dzielnicach budowanych na obrzeżach miasta.
Dom. Stare domostwa Innuitów były proste i łatwe do zbudowania. Kluczową rzeczą była możliwość przemieszczania się zmieniania miejsc zamieszkania, w zależności od pór roku i klimatu. Przez tysiące lat pierwotni mieszkańcy Grenlandii żyli w murawach, namiotach czy w słynnym igloo. Budulcem było wszystko to, co wyrzuciło morze oraz kości i skóry zwierząt. Na Grenlandii nie ma drzew.
Przybycie Hansa Egede’a na Grenlandię przywiozło na wyspę nowy styl kolonialny – pojawiły się kolorowe, drewniane domy, które powstawały z materiałów wysłanych statkami z Europy.
Od czasów przybycia Duńczyków i mieszania się obu kultur, przez długi czas obowiązywały określone wytyczne: dom miał być funkcjonalny i oparty na nordyckiej tradycji. Pierwotnie barwy budynków wskazywały na funkcję – domy handlowe były czerwone; szpitale były żółte; posterunki policji były czarne; firma telefoniczna była zielona, a fabryki rybne niebieskie. Dziś kolor zdaje się być wyborem właściciela, jednak warto pamiętać o historycznym uwarunkowaniu tej pięknej, tęczowej twarzy miasta Nuuk.
Stary port kolonialny
Port kolonialny jest najbardziej bogatą w historię, najbardziej urokliwą częścią Nuuk, w której panuje niesamowita atmosfera i spokój. Zasiadając na jednej z ławek można wyobrazić sobie czasy pierwszych, europejskich kolonizatorów, którzy tutaj odnaleźli swój nowy skrawek ziemi. Zaledwie kilka lat po Egede, na innym krańcu półwyspu swoją mini kolonię założyli Bracia Morawscy, religijne stowarzyszenie ewangelickie.
Nie do końca pewne było to, komu uda się stworzyć bardziej efektywną osadę, jednak po jakimś czasie to właśnie założone przez Hansa Egede, miasteczko Godthåb stało się wiodącym ośrodkiem miejskim Grenlandii. Wynikało to także w prostej mierze z faktu, iż coraz więcej instytucji i urzędów kolonialnych ustanawiano właśnie w tym mieście, czyniąc z niego najważniejszy ośrodek handlu i transportu transatlantyckiego w tym rejonie.
Od 1911 roku znajdował się tutaj zarząd południowej prowincji Grenlandii, jednak to dopiero druga wojna światowa niejako przypieczętowała najważniejszą pozycję Godthåb, w którym w czasie konfliktu skoncentrowano całą administrację. Po wojnie, kiedy przywrócono lokalny rząd i administrację w 1950 roku Godthåb było już najważniejszym ośrodkiem miejskim całej, ogromnej wyspy. 69 lat temu mieszkało tam 1100 osób. Wszystkie budynki, które podziwiać można w tej części miasta pochodzą z tego okresu – od czasów pierwszych kolonizatorów do połowy XX wieku.
Grenlandzkie Muzeum Narodowe
O historii Grenlandii powstanie osobny wpis, dla pasjonatów, jednak należy zaznaczyć, że odwiedziny w muzeum narodowym to punkt obowiązkowy dla tych, którzy odwiedzają Grenlandię. Owszem, ta niesamowita kraina pełna cudów natury. Podobnie jak pełna wspaniałych krajobrazów jest Islandia czy arktyczny Svalbad. Jednak tym co pozwala nam wejść na wyższy poziom zrozumienia miejsca, do którego przybywamy, jest coś więcej niż tylko widok góry i fiordów. Tym czymś jest ciekawość i wiedza.
Każdy, kto ciekaw jest tego, czym jest Grenlandia, a przede wszystkim jej mieszkańcy, jak długo tu są, skąd przyszli – powinni odwiedzić to miejsce. Muzeum zabierze nas w ciekawą podróż przez 4500 lat grenlandzkiej historii od czasów kamienia łupanego przez okresy przybywania kolejnych fal ludzi na wyspę aż po czas europejskiej kolonizacji – wstępnej z czasów wikingów i późnej czasów duńsko-norweskich. Ekspozycje muzeum są niezwykle ciekawe, a zwieńczeniem wizyty jest zobaczenie trzech arktycznych mumii z Qilakitsoq.
Muzeum to, przy małej dostępności materiałów na temat Grenlandii w Polsce i ogólnie na świecie, jest najlepszą okazją do zdobycia literatury na temat Grenlandii. Polecam serdecznie.
Nuutoqaq – muzeum miasta Nuuk
Tuż obok muzeum narodowego, na końcu placu, który tłumnie uczęszczają mieszkańcy wybierający się na popołudniowe spacery, znajduje się małe muzeum miasta. Gromadzi ono pamiątki i eksponaty z różnych okresów rozwoju miasta. Jest ono odpowiedzią na coraz bardziej rosnącą potrzebę opowiedzenia historii nie tylko kraju, ale swojego miasta. Otwarte zostało dosłownie trzy lata temu i gromadzi pamiątki i rzeczy osobiste mieszkańców miasta. Na czasowych wystawach opowiada zaś jego współczesność poprzez fotografię, malarstwo czy rysunek.
Kittat
W tej samej przestrzeni starego portu położony jest mały budynek o niezwykle ważnym statusie dla mieszkańców miasta. To Kittat – warsztat obrabiania skór zwierząt, który utrzymuje i opowiada historię grenlandzkiego stroju narodowego. Poza strojem, który w kulturze grenlandzkiej jest sporą inwestycją dla całej rodziny, miejsce wytwarza różne małe rękodzieła, między innymi dla tych, którzy odwiedzają Grenlandię turystycznie.
W 2013 roku Kittat przemianowano na tak zwane „ekono-muzeum”, gdzie biznes łączy się z instytucją kultury. W zależności od pory roku można zobaczyć na miejscu, jak twórcy kostiumów szyją skomplikowane hafty avittat, jak oczyszczają i przygotowują skóry, projektują korale lub naprawiają stare kostiumy. O tradycyjnym stroju grenlandzkim przeczytacie w jednym z kolejnych tekstów.
Muzeum Sztuki w Nuuk
Temat dla pasjonatów i coś, co opiszę wkrótce w tekście o sztuce i kulturze Grenlandii, jednak w przewodniku po Nuuk warto polecić to miejsce, gdyż opowiada ono historię Grenlandii przez pryzmat sztuki. Sztuka Innuitów to jedna, sztuka duńskich kolonizatorów drugie.
Muzeum znajduje się w dawnych kościele dosłownie pięć minut od centrum miasta. Na stałej ekspozycji znajduje się około 500 eksponatów rzeźb i obrazów oraz innych wytworów sztuki ludowej. Była to oryginalnie prywatna kolekcja, która dziś utrzymywana jest przez władze miejskie. Co ciekawe, w bardzo interesująco zaaranżowanej przestrzeni wystaw czasowych, często można nabyć eksponaty artystów, którzy wystawiają tam swoje prace.
Centrum kultury Katuaq
Nuuk, jak na stolicę przystało, pełne jest kultury, muzyki, sztuki i wydarzeń. Sercem kulturalnego życia miasta jest nowe centrum – Katuaq. W miejscu tym możemy poznać kolejne aspekty grenlandzkiego życia – zobaczyć czasowe wystawy, koncerty, występy teatralne oraz spróbować pysznej kuchni grenlandzkiej.
Warto także zwrócić uwagę na kształt fasady budynku, która ma kształt falującej na niebie zorzy polarnej.
***
Nuuk, Grenlandia. Informacje praktyczne
Jak dolecieć do Nuuk
Wszystkie informacje na temat tego, jak dotrzeć na Grenlandię oraz do Nuuk, znajdziecie w poprzednim tekście tutaj.
Przemieszczanie się na miejscu
Taxi: Po przylocie do Nuuk i zaraz po wyjściu z samolotu, znaleźć można kolejkę taksówek, które za około 120-140 koron przewiozą nas kilka kilometrów z lotniska do centrum miasta.
Autobus: Jeśli chodzi o przemieszczanie się po mieście podczas pobytu, na miejscu znajdziemy trzy linie autobusowe o numerach 1,2 oraz 3, które pokrywają obszar całej „metropolii”. Nie ma jednak praktycznie potrzeby używania go poza wypadami do punktów, skąd rozpoczynać będziemy trekkingi.
Rower: Ciekawym sposobem na przemieszczanie się po mieście oraz przy okazji kolejną aktywność fizyczną są rowery, które wypożyczyć można w centrum Nuuk tuż obok biura Tupilak travel.
Zdecydowanie jest to jednak to jednak miasto stworzone do spacerów, tak po nim, jak i po pięknych, pełnych niesamowitej przyrody, okolicach.
Noclegi w Nuuk
W mieście znajduje się dosyć ograniczone liczba obiektów noclegowych i w momencie planowania pobytu na Grenlandii, warto zarezerwować obiekt odpowiednio wcześnie.
Najbardziej znany hotel w mieście: Hotel Hans Egede
Najbardziej polecany hostel w mieście: Inuk Hostels
B&B: Tupilak Travel
Nasz wybór: Vanderhuset
Zakupy w Nuuk
Ci, którzy planują różne wyprawy i trekkingi na Grenlandii, zapobiegawczo zaplanują zabranie ze sobą jedzenie liofilizowanego z Polski. Także aby odpowiednio zarządzać budżetem w tym, w końcu nie najtańszym miejscu, warto zabrać ze sobą z Polski pewne suche produkty. Poza tym, wszystko, co potrzebne do przeżycia znajdziecie bez problemu w sklepach i supermarketach w Nuuk. Ceny oczywiście są dosyć wysokie, więc warto wziąć to pod uwagę w czasie planowania podróży.
Przyjeżdżając do Nuuk, wiedziałem, że są pewne rzeczy, które z pewnością ze sobą przywiozę. Warto na Grenlandii zakupić następujące rzeczy:
Książki z Grenlandii i o Grenlandii po angielsku:
- Atuagkat Bookstore (średni wybór)
- Muzeum Narodowe (najlepszy wybór)
- Nuuk Art Museum (duży wybór książek o sztuce)
Tupilak – grenlandzka figurki oraz inne artystyczne pamiątki z Grenlandii
Zdecydowanie wpadnijcie do budynku Tupilak Travel w centrum Nuuk, żeby upolować lokalną sztukę, którą zabierzecie ze sobą do domu. O tupilakach, grenlandzkich figurkach, więcej przeczytacie w moim artykule tutaj.
Budynek Tupilak Travel to dla mnie jedno z najfajniejszych miejsc w centrum Nuuk, jeśli chodzi o zakupy ciekawych rzeczy oraz organizowanie różnych atrakcji podczas pobytu na Grenlandii. Kontakt przez maila bardzo profesjonalny, zaś cała ekipa na miejscu to świetni ludzie, których warto poznać i warto z nimi porozmawiać.
Pamiątki: Inne pamiątki, bardziej standardowe, typu magnesy, pocztówki, obrazki czy wszelkiego rodzaju wyroby lokalne znajdziecie w niebieskim domku powyżej starego portu w sklepie Anori Art.
Jedzenie w Nuuk: Po poprzednim wpisie wiecie już zapewne, że podróż na Grenlandię to wyprawa nie należąca do najtańszych i wymagająca odpowiedniego zaplanowania. Wszelkie rzeczy, których nie mamy ze sobą, znajdziecie i kupicie w Nuuk, oczywiście za odpowiednią cenę. Warto jednak wspomnieć, że nie ma nic równie dobrego, jak porządna kawa na mieście, jakieś dobre ciasto od czasu do czasu czy ciekawy i nietypowy obiad zamiast jedzenia liofilizowanego przez kilka dni pod rząd. Dlatego spróbowaliśmy kilka opcji, którymi chcemy się z Wami podzielić:
- Café Tuaq: świetne miejsce w samym sercu miasta. Brunche w weekend w dobrych cenach oraz grenlandzkie tapas z arktycznymi przekąskami mięsnymi. Dobre ciasta i kawa.
- Café Toqqorfik: miejsce, w który się bywa. Przy porcie, tuż obok muzeum narodowego. Duży wybór ciast, kaw i alkoholi. do tego popularne wśród mieszkańców lody.
- Café Esmeralda: ciasta i kawa.
- Piekarnia w centrum Katuaq: bardzo dobre pieczywa i croissanty.
Ceny w Nuuk
Czy gdzieś jest drogo czy tanio to wiecznie skomplikowane pytanie – każdy ma inną, swoją skalę. Jednak spotykając Duńczyków, którzy przyjeżdżają z europejskiej Danii do swojej amerykańskiej prowincji, ciągle słyszeliśmy, że jednak jest drogo. Biorąc więc pod uwagę, że Duńczyk mówi, iż ceny są wysokie, można spokojnie napisać – moi drodzy – Grenlandia jest droga. To już jednak wszyscy wiemy.
Zobaczmy więc przykładowe ceny poniżej:
- 5 nocy w domku w centrum (swój pokój, łazienka dzielona): 2000 zł
- 4,5 km taxi z lotniska do centrum: ok. 60-70 zł
- 2, małe piwo w sklepie: 8 zł
- 1 piwo na mieście: ok. 30 zł
- grenlandzkie tapas w Cafe Tuaq: 100 zł za osobę
- kawa czarna: ok. 16 zł (ceny kaw od 16-100 zł)
- bilet autobusowy: 8 zł
- małe zakupy w markecie (wędlina, masło, ser, pomidorki): 100 zł
- kawa z ciastem za osobę: od 50-100 zł
- obiad w „dobrej” restauracji: ok. 300-400 zł za osobę
- tupilak (grenlandzka figurka): od 200 – 1000 zł
- magnes: 20-30 zł
- książka: średnio 100 zł
Wycieczki w Nuuk
W kolejnym artykule przeczytacie o tym, co można robić poza miastem podczas odwiedzin w stolicy Grenlandii – co zaplanować, co zobaczyć, dokąd się udać i w końcu, jak bardzo zachwycająca jest grenlandzka natura.
👇 👇 👇
***
Seria powstaje dzięki wsparciu i na zaproszenie Visit Greenland – oficjalnej organizacji turystycznej na wyspie.
Piękne zdjęcia
Ciekawe czy Grenlandię czeka taka sama „turystyczna” popularność jak Islandię… 🙂
Te domki mi się bardzo podobają, ja w tym roku wybieram się na Islandię
Pingback: Grenlandia. Tupilak – magiczna figurka Innuitów | Wojażer
Pingback: Grenlandia, melodia wolności. Od kolonii do autonomii | Wojażer
Sielanka. Już o to pytałem, jak to jest naprawdę? Mimo, że stolica to jakoś tak pustawo. Czyżby zapracowany naród?
W ogóle, dzięki temu wpisowi dowiedziałem się w końcu, o co chodzi z tymi kolorowymi domkami. Sprytne 😉
Pingback: Grenlandia. Wycieczka w poszukiwaniu piękna natury | Wojażer
Nie spodziewałam się tylu kolorów! Pewnie umilają życie na nieprzystępnej ziemi. Niesamowite miasto, bardzo malownicze. Najbardziej urzekły mnie oczywiście punkty widokowe. 😀
Czekałem na ten wpis! Niesamowite krajobrazy, ciekawe domki i te widoki – coś pięknego 🙂
Jak patrzy się na takie zdjęcia, to człowiek natychmiast chce się pakować i wyruszać w podróż 🙂 Pozdrawiamy!
Bardzo ciekawy i przydatny wpis, zaraz prześlę go znajomym, którym Grenlandia się marzy. Te kolorowe domki są zachwycające, mogłabym siedzieć na ławce i się na nie gapić i gapić 🙂
Ze względu na widoki, to mogłabym w Nuuk zamieszkać 😉 No dobra, albo chociaż pobyć przez kilka dni. W szczególności, że mogłabym pokręcić się po okolicy na rowerze.