Malta Przewodniki Świat

Malta i Gozo. Przewodnik i główne atrakcje niezwykłej wyspy

Niewielki, wyspiarski kraj na środku Morza Śródziemnego to, pomimo swoich małych rozmiarów, prawdziwa skarbnica historii, kultury i piękna.

Nieczęsto zdarza się, że wracamy do jakiegoś kraju ponownie. Istnieje grupa takich, do których z różnych powodów latamy regularnie, jednak w przypadku kierunków turystycznych, które raz odwiedziliśmy, katalogujemy nasze wspomnienia i myślimy o kolejnych, nieodkrytych jeszcze kierunkach. Są jednak także takie miejsca, do których dotarliśmy kiedyś na dosłownie chwilę. Wracamy potem do domu i czujemy niedosyt. Tak też było z Maltą, kraje, do którego zawitaliśmy pięć lat temu na dosłownie trzydzieści sześć godzin. Wiele miejsc i historii wydarzyło się od tamtego czasu, aż w końcu pojawiła się możliwość, by ten niewielki, lecz jakże fascynujący skrawek Europy, odwiedzić ponownie. Na dłużej, wolniej, spokojniej, z różnymi historiami do odkrycia. Wynikiem tej właśnie podróży jest ów przewodnik, do którego serdecznie Was dziś zapraszam.

Niejedna mapa Europy, na którą spoglądamy w szkole, w domu, w księgarniach, kłamie na temat Malty. Kłamie, gdyż pokazuje na Morzu Śródziemnych skrawek ziemi, który trudno w ogóle ująć, jeśli sprawdzimy, ile kilometrów kwadratowych tak naprawdę, posiada republika Malty. Kilka mniej niż Kraków. Można by więc założyć, iż wyspiarski kraj jest niczym jedno wielkie miasto pływające na wodzie. Nie do końca będzie to jednak prawdą. Choć miasta, miasteczka oraz miejscowości przenikają się tutaj w sposób prawie niezauważalny, ów składający się z trzech głównych wysp kraj, to coś więcej aniżeli jedna wielka metropolia.

Najbardziej zadziwiające w Malcie jest to, że na tak niewielkim obszarze odnajdziemy nie tylko piękne miasta, ale także zróżnicowaną przyrodę i przede wszystkim – niezwykle długą i bogatą historię i kulturę. To nie tylko fotogeniczny kraj, w którym łatwo o piękne kadry, ale także, i przede wszystkim, prawdziwa skarbnica europejskiego dziedzictwa oraz chrześcijańskiej tradycji, która żywa jest po dziś dzień.

Ze swoim słonecznym klimatem, połyskującymi wodami i mnóstwem piaszczystych plaż, a także tętniącymi życiem barami i licznymi restauracjami oferującymi najwyższej klasy  dania kuchni śródziemnomorskiej, Maltańskie wyspy ogólnie uważane są za klasyczny kierunek kurortowy. Jednak mamy w tym przypadku do czynienia z czymś o wiele większym aniżeli tylko słońce i morze- burzliwa historia Malty, Gozo i Comino pozostawiła ogromną liczbę zabytków historycznych, z których kilka uhonorowano tytułem Światowego Dziedzictwa UNESCO.

Dla wielu z nas fakt wakacyjny lot na jakąkolwiek wyspę, wiąże się z konkretnymi skojarzeniami. Wyspa oznaczać ma gwarantowane słońce oraz piękne, rajskie plaże. To miejsce, w którym odpoczywa się leniwie, ucieka od świata, zaszywa w hotelu z plażą i cieszy się tak zwanym nic nierobieniem.

Wiele z tych elementów znajdzie się na Malcie, jednak warto już na etapie planowania, porzucić pewne błędne założenia. Ci, którzy poszukują pełnego, wspomnianego powyżej katalogu wrażeń, powinni, jeśliby pozostać w naszym europejskim obszarze, wybrać Wyspy Kanaryjskie. Choć i tam nie ma czegoś takiego jak gwarantowana, katalogowa pogoda. Basen Morza Śródziemnego oraz wszystkie wyspy na nim położone, poza pięknymi krajobrazami i często bajeczną pogodą, to miejsce, w którym bywa różnie. To w końcu wielkie morze, które czasami przynosi prażące słońce, czasami zaś silne wiatry oraz deszcz.

Taka jest też Malta. To miejsce, w którym większości bywa pięknie i słonecznie, ale trzeba też być przygotowanym na kaprysy natury. Jak ten, który spotkał nas, gdy po okresie pięknego słońca, na wyspę dotarł mocny wiatr, lekkie opady oraz…piasek z Sahary, który pokrywał wszystko swoim charakterystycznym kolorem.

Co jednak jest piękne w Malcie to fakt, że każdy podróżny, niezależnie od swoich preferencji i zainteresowań, znajdzie tam coś dla siebie. Ci, którzy poszukują wyspiarskich klimatów, kurortów i niesamowitych klubów, także i to odnajdą na tej niewielkiej, ale jakże wspaniałej wyspie.

Także ci, którzy wybierając się na jakąkolwiek wyspę, poszukują plaż oraz natury, znajdą je na Malcie. Nie ma ich tak wiele, jak na przykład na Zanzibarze, jednak są piękne i kameralne. Prawdziwa ucztą dla koneserów podróżowania w stylu „slow-life” oraz spokojnego przemieszczania się po kameralnych społecznościach żyjących blisko natury, będzie z kolei przeprawa na Gozo, drugą największą wyspę republiki Malty, o czym także wspomnimy w dalszej części przewodnika.

To, czego tym razem poszukiwaliśmy, to pewna podróż w czasie. Nie tylko po to, aby doświadczyć tego, co przegapiliśmy pięć lat temu, ale także po to, aby zobaczyć, co się tam zmieniło i w jakim kierunku podążają maltańskie sprawy. Przede wszystkim jednak po to, aby zrozumieć długą i bogatą historię kraju, o którym, jak każdy, wiedzieliśmy coś, ale nie mieliśmy czasu, aby poskładać wszystko w jedną całość.

Tuż przed wyjazdem usłyszałem, że Malta to już nie to samo miejsce. Zainteresowany tematem, zgłębiłem zasłyszaną podczas rozmowy towarzyskiej, sprawę. W odpowiedzi na moje pytanie – dlaczego – usłyszałem, iż Malta nie jest już tym samym krajem co kiedyś, gdyż po jej drogach poruszają się teraz nowoczesnej autobusy zamiast kultowych, starych busów, które przez długi czas były jednym z symboli kraju.

Maltańskie przemiany to jednak coś zupełnie innego, i przy okazji bardziej ciekawego, aniżeli tylko zamiana starych, rozklekotanych autobusów na nowe.

W kraju, na przestrzeni ostatnich lat, odbyła się prawdziwa rewolucja kulturowa, o której mało się w Europie mówi, zaś w Polsce nie mówi się o niej wcale.

Ta przemiana to coś, co zaskakuje, gdy weźmie się pod uwagę, iż w powszechnej opinii Malta to jeden z najbardziej katolickich krajów Europu. Gdy po raz pierwszy dotarliśmy na wyspę w 2014 roku, kraj dopiero co zalegalizował rozwody trzy lata wcześniej. To, co wydarzyło się w latach po naszym ostatnim pobycie, to już w pewnym sensie przewrócenie wszystkiego do góry nogami w stosunku do tego, jak było wcześniej. Malta nie tylko wprowadziła w końcu rozwody, chyba jako ostatnia w Europie, ale krótko po tym zalegalizowała małżeństwa tej samej płci a następnie zezwoliła na adopcje dzieci. To ogromne przemiany jak na tak tradycjonalistyczne społeczeństwo, jednak gdy pytałem o to, jak odbierają to mieszkańcy Malty, uzyskałem bardzo południową odpowiedź – Wiesz, połowa to akceptuje i popiera a druga połowa nie, jednak nikt nikogo na ulicy nie pobije, nikt nikomu nie zrobi krzywdy.

Trzysta sześćdziesiąt pięć świątyń, kaplic i kościołów. Tyle aktywnych miejsc do praktykowania swojej wiary znajdzie Katolik na wyspie wielkości Krakowa. Kraków, aby być precyzyjnym, jest o jedenaście kilometrów kwadratowych większy i przy dwukrotnie większej populacji mieści jedynie sto trzydzieści pięć kościołów. Historia Malty, kultura i obyczaje jej mieszkańców, nierozerwanie związane są z wiarą katolicką, która jest jednym z elementów definiujących ten jeden z najmniejszych i zarazem najbardziej interesujących krajów naszej planety.

Ta tradycyjna twarz, którą zapamiętaliśmy z pierwszej podróży sprawiła, iż wybraliśmy Maltę jako pierwszy kraj, w którym spędzimy Wielkanoc. Jak to bywa w przypadku Polaków, okres świąt to czas dla nas bardzo wyjątkowy. Tak się jednak przyjęło, że to Boże Narodzenie jest okresem, gdy o wiele trudniej podjąć decyzję o spędzeniu tych dni poza krajem. Polski stosunek do Wielkanocy, choć jest to najważniejsze święto chrześcijaństwa, pozwala jednak w bardziej liberalny sposób podejść do podróżowania w tymże okresie. Jest na świecie wiele krajów, które oferują podróżnym niezwykle ciekawe, inne doświadczanie Wielkanocy. Jak pięknie i ciekawie celebruje się ten okres na Malcie, przeczytacie w jednym z moich ostatnich tekstów z na blogu.

⬇️ ⬇️ ⬇️

Wielkanoc na Malcie.jpg

Malta i Gozo. Zwiedzanie i plan na 5 pełnych dni

Jeśliby doliczyć dzień, w który wracaliśmy do Polski, na Malcie spędziliśmy tydzień. To wystarczająco czasu, aby zupełnie niespiesznie zwiedzić i poznać dwie główne z trzech wysp tego kraju. Taki czas pozwala na spokojne otwarcie drzwi do wielu wątków, wielu historii o sytuacji. Jak zatem wyglądałby plan na takie kilka dni na Malcie, gdyby oprzeć go na tym, jak ułożone to było w naszym przypadku?

Dzień 1: Przylot na Maltę, przejazd do hotelu, zameldowanie. Popołudnie: Rabat oraz Mdina. Kolacja w restauracji Fontanella w Mdinie – niesamowita panorama na całą wyspę. Wieczorem: Zachód słońca na klifach Dingli.

Dzień 2: Eksplorowanie turystycznego centrum w Saint Julian, następnie reszta dnia spędzona w maltańskim „Trójmieście” – położonych obok siebie miastach Senglea, Vittoriosa i Cospicua (znanego także jako: L-Isla, Birgu i Bormia). Lunch lub kolacja w Cargo Bar and Dine.

Dzień 3: Poznawanie najmniejszej stolicy Europy. Valletta, przy swoich niewielkich rozmiarach, jest miejscem niezwykle fascynującym i bogatym w zabytki i kulturę. Warto wpaść na lunch lub obiad do D Office. Popołudniu wizyta w megalitycznej świątyni Hagar Qim. Wieczorem spacer po urokliwej, rybackiej miejscowości Marsaxlokk.

Dzień 4: Eksplorowanie maltańskiej natury. Wizyta łódką w Blue Grotto na zachodzie wyspy, następnie relaks na urokliwych plażach Golden Bay na północy.

Dzień 5: Wczesny wyjazd z hotelu na prom łączący Maltę z Gozo. Eksplorowanie malutkiej, ale jakże zróżnicowanej przez naturę i kulturę, wyspy. Jest to wisienka na torcie maltańskich doświadczeń i najpiękniejsza część tego niewielkiego kraju.

Jak się przemieszczać po wyspie, której wielkość odpowiada rozmiarowi Krakowa? To dobre pytanie, na które nie ma idealnej odpowiedzi. Malta posiada bardzo dobrze zorganizowaną sieć połączeń autobusowych. Wszystkie powyższe punkty powinno udać się zrealizować za pomocą dostępnych autobusów. Jednakże ze względu na wygodę i niezależność, podczas każdej wizyty stawialiśmy na transport samochodowy. Większość turystów lubiących taką formę wolności, wynajmuje samochody, czego jednak podczas naszych pobytów sobie odmówiliśmy. Maltańskie drogi są niezwykle zakorkowane i pełne ciągłego, niezwykle intensywnego ruchu. Problematyczna jest także kwestia wjazdu w niektóre miejsca oraz parkowania, dlatego tak w pierwszym, jak i ostatnim przypadku, korzystaliśmy z kombinacji auta z kierowcą oraz przewodnikiem. Na Malcie można znaleźć tak opcję kierowcy-przewodnika (umiejętności, wiedza i język mogą być czasami ograniczone, co zdarzyło nam się w 2014 roku) lub opcję kierowcy+przewodnika, co w ostatnim przypadku sprawdziło nam się wspaniale – tak pod względem kultury i organizacji kierowców, jak i wiedzy i niesamowitej osobowości naszej przewodniczki – Ilony.

Przewoźnik, którego używaliśmy: Zarb Coaches Ltd

Przewodniczka, która sprawiła, że nasz wyjazd był po prostu wspaniały: Ilona

Kiedy zaplanować podróż na Maltę?

Większość turystów przyjeżdża w sezonie od maja do października. W lipcu i sierpniu, kiedy Maltańczycy także spędzają wakacje, wszędzie robi się niezwykle tłoczno. Wysokie temperatury sprawiają, że plaże są bardzo zatłoczone. Deszcz jest rzadkością od maja do września, zaś większość wyspy jest spieczona i sucha.

Poza sezonem, między październikiem a majem, robi się już ciszej: wiele hoteli i pensjonatów obniża ceny, a tłumy turystów po prostu znikają. Tego doświadczyliśmy podczas poprzedniej wizyty w kraju. Pogoda nadal pozostaje w większości ładna, jednak okazjonalnie mogą pojawić się opady deszczu. Ten z kolei sprawia, że wszystko  pokrywa się piękną zielenią. Na wyspach robi się wtedy dosyć melancholijnie.

Valletta. Stolica, która nauczy nas historii Malty

Ciasna siatka wąskich uliczek skupionych wewnątrz wielkich fortyfikacji, otoczona z trzech stron przez morze. To nieprzenikniona i niezdobyta, barokowa stolica Malty  – Valletta. Zbudowana została przez Rycerzy Maltańskich po zwycięstwie w czasie inwazji osmańskiej na Maltę, znanej jako Wielkie Oblężenie 1565 roku. Valletta posiada jedne z najsłynniejszych zabytków Malty, a także najlepsze restauracje na wyspie i największe skupisko sklepów i butików. To tutaj warto zacząć podróż po wyspie, aby zrozumieć jej niezwykle bogatą historię.

Historia w przypadku tego niewielkiego terytorium, naprawdę zaskakuje. Cofnijmy się do niepamiętnych czasów, aby znaleźć na wyspach pierwszych rolników z epoki kamienia, którzy przybywali na wyspy około 5200 lat przed naszą erą. Po tajemniczych ludach okresu świątyń, nastała cisza, zaś powolna niepamięć spowijała historie o prastarych ludach zamieszkujących Maltę. Rzymianie przejęli władzę w 218 rpne po Fenicjanach i Kartagińczykach , czyniąc Maltę częścią administracyjną Sycylii. Wyspa znana była już wtedy ze swojej żyznej gleby i zamożności. W tym czasie, koło sześćdziesiątego roku nasze ery, apostoł Paweł rozbił się u wybrzeży Malty w 60 r naszej ery. To właśnie św. Paweł wprowadził na Malcie chrześcijaństwo.

Po upadku Imperium Rzymskiego, Malta nie była w szczególnym zainteresowaniu Bizancjum spadła z radaru w okresie bizantyjskim, W końcu na wyspę dotarli Arabowie, którzy stali się ważnym komponentem historycznej tkanki kraju. Rozwój kraju oraz infrastruktury za panowania Arabskiego szły bardzo dobrze, jednak w 1090 roku Normanowie przejęli Sycylię i Maltę. Szlachta maltańska prosperowała i budowała swoje pałace w otoczonym murem mieście Mdina. Jednak dla zwykłych śmiertelników były to trudne czasy. Większość mieszkańców Gozo została wywieziona do niewoli, a los wysp zależał od kaprysów europejskiej rodziny królewskiej, dopóki cesarz rzymski Karol V nie uczynił Malty częścią imperium hiszpańskiego.

Pewnego dnia na wyspę dotarli jednak rycerze. Karol V Habsburg, król Hiszpanii, zapisał się na kartach historii Malty faktem powierzania Wysp Maltańskich Rycerzom Zakonu św. Jana. Żadna inna epoka w historii Malty nie pozostawiła tak niezatartego śladu na obliczu kraju. Od ośmioramiennego krzyża po dziedzictwo architektoniczne i bogactwo dzieł sztuki, wszystko opowiada dziś historie ich obecności na wyspie.

Tym, który usunął z wyspy wszechpotężną siłę zakonu,  Napoleon Bonaparte, który w drodze na podbój Egiptu, gościnnie zawita na Maltę, którą sprytem i siła przejął. W tym czasie Maltańczycy mieli dość wpływu Rycerzy oraz ich arystokratycznego rządów i z otwartością powitali strategię Napoleona w 1789 roku. Drastyczne, francuskie reformy okazały się jednak zbyt radykalne dla Maltańczyków. Ci w ciągu trzech miesięcy od wprowadzenia rewolucyjnych zmian, zbuntowali się, wypychając okupantów za mury Valletty i Trzech Miast. Francuzi pozostali na wyspie do 1800 r., kiedy poproszono siły brytyjskie, aby pomogły Malcie odzyskać wolność.

Wolność w czasach wielkich imperiów okazała się jednak złudna i wręcz niemożliwa. Malta została częścią imperium brytyjskiego na kolejne 150 lat. Czasy imperialne odcisnęły swoje piętno na kraju: angielski jest wspólnym językiem urzędowym z językiem maltańskim, samochody poruszają się po lewym pasie i nawet w jedzeniu odnaleźć można mieszankę brytyjskiej i śródziemnomorskiej tradycji. Era brytyjska była przeplatana czasami wojny i pokoju. Podczas I wojny światowej Malta pełniła funkcję „pielęgniarki Morza Śródziemnego”, jednak podczas II wojny światowej okazała się strategicznym punktem, ponosząc wielki koszt podczas ciągłych bombardować przez siły Osi. Król Jerzy V był pod takim wrażeniem odwagi Maltańczyków w czasie wojny, że w 1942 r. przyznał całej wyspie Krzyż Świętego Jerzego.

Malta uzyskała niepodległość w 1964 roku pozostając nadal pod formalnym panowaniem królowej Elżbiety przez kolejne dziesięć lat, by w końcu stać się republiką w ramach Brytyjskiej Wspólnoty Narodów w 1974 r.

Podczas zwiedzania Valletty warto odwiedzić katedrę św. Jana, aby zgłębić jeszcze jeden, niezwykle ciekawy wątek maltańskiej historii.

Jest to prawdopodobnie najbogatszy kościół katolicki po watykańskiej Bazylice św. Piotra. Katedra jest po dziś dzień  świątynią rycerzy. Początkowo wybudowana jako prosta świątynia, w drugiej połowie XVII wieku przebudowana została na zlecenie rycerze, aby w pełni ukazać blask sztuki barokowej. Mattia Preti, szanowany włoski architekt nadzorował dwudziestoletni projekt, który kosztował nieraz więcej niż cały budżet wojskowy Malty.

Niezwykle ciekawym miejscem jest oratorium św. Jana, w którym znajduje się wspaniałe dzieło Caravaggia – Ścięcie św. Jana Chrzciciela, namalowane w 1608 roku. Obraz ten uważany jest za arcydzieło malarza, które prezentuje doskonale wyważoną kompozycją i niesamowite wykorzystanie światła i cienia.

Michelangelo Merisi da Caravaggio zachwycał i prowokował. Jego burzliwe życie było nieraz tak mroczne jak jego obrazy. Na Maltę przybył w 1607 roku będąc ściganym za zabójstwo. Jednocześnie trafił jednak na tę wyspę już jako jeden z najwspanialszych włoskich malarzy. Dzięki pomocy i przychylności panującego wtedy wielkiego mistrza Alofa da Wignacourta, przyjęto malarza w szeregi kawalerów maltańskich. W lipcu 1608 r. Caravaggio złożył śluby – czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, otrzymał krzyż i płaszcz prezbiterialny. Do zakonnej wspólnoty wniósł swoisty posag – Obraz „Ścięcie św. Jana Chrzciciela”. Tak jego pobyt w zakonie jak i dar dla niego, miały być okazją do odpokutowania dawnych win. Jednak już pod koniec sierpnia 1608 roku Caravaggio został aresztowany i osadzony w więzieniu. Długo spekulowano na temat zmiany jego losu, aż do chwili, gdy udowodniono, że Caravaggio pobił jednego z rycerzy zakonu, za co pod koniec roku wydalono go z organizacji.

Więcej na temat samej stolicy Malty – Valletty – przeczytacie klikając w poniższy link do osobnego artykułu ze stolicy kraju.

⬇️ ⬇️ ⬇️

Valletta Malta przewodnik.jpg

Po długich spacerach po stolicy kraju oraz po zapoznaniu się z jego historią i kulturą, czas opuścić Vallettę i udać się na zwiedzanie pozostałych atrakcji kraju.

Co zobaczyć na Malcie? Główne atrakcje kraju

Maltański Rabat

Przed inwazją Arabów na Maltę w 870 r. Mdina i Rabat było jedną osadą, z murami obronnymi otaczającymi całą Mdinę i tym, co jest teraz centralnym Rabatem. Kiedy Arabowie usprawnili fortyfikacje, nazwali domy, które stały teraz poza fortyfikacjami, arabskim słowem oznaczającym przedmieście. Obecnie liczące 13 000 mieszkańców miasto Rabat jest dużym miastem rolniczym. Większość zabytków Rabatu pochodzi z okresu średniowiecza i koncentruje się w klimatycznych ulicach centrum, zaledwie pięć minut spacerem na południe od Mdiny. Główne atrakcje, które należy zobaczyć to:  Domus Romana (po łacinie „rzymski dom”)  to zbudowany w I wieku przed naszą erą,  arystokratyczny dom w rzymskim mieście Melite. W muzeum odnajdziemy jedne z najlepiej zachowanych mozaik z okresu rzymskiego.  Kolejnym ważnym punktem są Katakumby św. Pawła –  przepastny grobowiec z setkami grobowców pochodzi z III wieku naszej ery  i stanowi jeden z najwcześniejszych archeologicznych dowodów obecności chrześcijaństwa na wyspie. Ta ogromna powierzchnia wielkości  ponad 2000 metrów kwadratowych, posiada dużą salę podzieloną na dwie komory.

Mdina. Najpiękniejsze miasteczko Malty

Zbudowana na grzbiecie wzgórza i otoczona fortyfikacjami arystokratyczna Mdina jest jedną z głównych atrakcji Malty. Stworzona przez Fenicjan Mdina to maleńkie, atrakcyjne miasto otoczone murami, które było było pierwszą stolicą Malty dopóki Valletta nie przejęła tej funkcji w 1571 roku. Na miejscu miesza się średniowieczna tkanka miasta z jej późniejszą, barokową przeróbką, która miała miejsce po trzęsieniu ziemi w 1693 roku. Miasteczko żyje praktycznie bez ruchu samochodowego, co jest możliwe przy wzięciu pod uwagę, iż zamieszkuje je licząca zaledwie czterystu mieszkańców, społeczność.

Mdina czaruje. Obejmuje ciszą. Jest ona ciągle przełamywana w sezonie, kiedy tłumy zapełniają szczelnie te małe uliczki zamkniętego miasta na wzgórzu, jednak tak znaki i jak przewodnicy przypominają o tym, by nie hałasować na tym niewielkiem, czarującym obszarze Miasta Ciszy – jak zwykło się je nazywać.

Maltańskie Trójmiasto

Trzy miasta położone na półwyspach po drugiej stronie Wielkiego Portu, tuż na wprost Valletty, to zamknięte od strony lądu przez największą obronną fortyfikację Malty, Trzy Miasta: Vittoriosa, Senglea i Cospicua. Po dziś dzień zachowane zostały w nich romantyczne, średniowieczne tkanki miejskie, która sprawiają przyjemność odwiedzającym to miejsce turystom. Drugie najstarsze miasto na Malcie, atmosferyczna Vittoriosa (znana pod dawną nazwą Birgu) ma najwyższą koncentrację rzeczy do zobaczenia. Jeśli chodzi o miasteczka Senglea i Copsicua, doznały one ciężkich zniszczeń podczas II wojny światowej i przez to wiele z dawnych zabytków przestało istnieć.

Wioska Marsaxlokk. Rybacka tradycja Malty

Położona wokół głębokiej zatowki, wioska Marsaxlokk jest ściśle związany z przemysłem rybackim. Turystów ściąga na miejsce spektakl rybaków i ich kolorowych drewnianych łodzi – luzzu – które tworzą urok tejże miejscowości.

Ta malownicza wioska rybacka na południowym krańcu wyspy to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc, które pojawia się w każdym katalogu traktującym na temat Malty. Warto tutaj przyjechać z dwóch powodów – jeden to niedzielny targ rybny, drugi zaś to smaczne, świeże dania z ryb i owoców morza.

Blue Grotto

Błękitna Grota to ogromny kopułowy otwór jaskiniowy na poziomie morza utworzony przez proces erozyjny w skałach. Charakteryzuje się cudowną jasnoniebieską laguną, do której udają się wycieczki charakterystycznymi, kolorowymi łóżkami. Warto jednak pamiętać, że wycieczka oferuje tylko przelotne spojrzenie na jaskinię.

Neolityczne świątynie Ħaġar Qim i Mjandra

Podobnie jak w przypadku położonej na Gozo, świątyni Ggantija, tak i tutaj mamy do czynienia z pozostałościami ogromnej, prastarej świątyni, którą stworzył lud, o którym po dziś dzień wiadomo niewiele.

Zupełną tajemnicą jest z kolei to, co stało się z pierwotnymi mieszkańcami tak Gozo jak i Malty. Zniknęli bez śladu. Według niektórych, zabrani zostali, oczywiście, przez istoty pozaziemskie. Po zniknięciu mieszkańców świątyni wyspy zostały ponownie zaludnione przez zupełnie inną rasę. Co wiemy o tym ludzie? Z pewnością czcili oni bóstwo płodności, o czym świadczą odnalezione figurki. Grzebali swoich zmarłych oraz żyli zdrowo, pożywiając się jedzeniem, które ewidentnie im służyło. Inne  teorie mówią o tym, iż byli oni swoistymi rezydentami wysp, strażnikami świątyń, do których przybywali ludzie spoza wysp, aby oddawać cześć świątynnym bóstwom.

Zbudowane w odległości jednego kilometra od siebie, obie świątynie były stopniowo budowane i używane w okresie między 3600 a 2500 lat przed naszą erą. Najmniej zrozumiana ze wszystkich maltańskich świątyń, Hagar Qim, jest okrągłym kompleksem składającym się z czterech świątyń i dwóch przeciwległych wejść.

Świątynia położona na grzbiecie płaskowyżu, choć dziś zrujnowana, pierwotnie była imponującym budynkiem z ciężką i wysoką fasadą.

Klify Dingli

Po nasyceniu się historią i kulturą, gdy poszukujemy miejsc z piękną naturą i widokami, jednym z punktów na wyspie, do którego chcemy dotrzeć, są klify Dingli, gdzie znajduje się jedna z najbardziej urokliwych ławeczek świata, na której mogłem przesiadywać bez końca.

Ten chropowaty skrawek jałowej linii brzegowej jest najwyższym punktem na wyspie i oferuje piękne widoki na wyspę Filfla, wspaniałe zachody słońca oraz nawet, w pogodne dni na północne wybrzeże Libii znajdujące się po drugiej stronie Morza Śródziemnego. Położona tuż obok, mała kaplica poświęcona św. Marii Magdalenie, jest najwyższym miejscem na Malcie (246 m), a liczne ławki porozrzucane wzdłuż klifu są prawdziwą gratką dla tych, którzy lubią delektować się wspaniałymi widokami.

Golden Bay

Miłośnicy natury, długich spacerów oraz pięknych plaż, powinni wybrać się na północno-zachodnie krańce wyspy, gdzie znajduje się urokliwy obszar  znany jako Złota Zatoka.

Filmowa wioska Popeye

Większość dzieci nie będzie pamiętać filmy Robina Williamsa z 1980 roku pod tytułem  Popeye. Produkcja tego filmu przekształciła Anchor Bay w scenerię Wioski Sweethaven. Po zakończeniu prac postanowiono ową scenerię pozostawić i przekształcić ją w rodzinny park rozrywki z pokazami animacji, kąpieliskiem i brodzikiem. Dorośli mogą zabić czas w lokalnej winiarni.

Gozo. Największy skarb Malty

Każdy, kto wraca z Malty, wspomina, iż Gozo to najpiękniejszy zakątek kraju. Dokonując porównania między zabudowaną i bardzo rozwiniętą wyspą, jaką jest Malta, a niezwykle rustykalną, zieloną i spokojną, jaką jest Gozo, nie można się nie zgodzić z tym stwierdzeniem. Choć osobiście uważam, że obie wyspy posiadają swoje niepowtarzalne cechy, Gozo jest miejscem, w którym odnaleźliśmy spokój idealny po to, aby odpocząć od intensywności doznać na Malcie.

Kompletny tekst o Gozo znajdziecie w osobnym tekście, do którego traficie po kliknięciu w ten link lub w poniższe zdjęcie.

⬇️ ⬇️ ⬇️

Gozo przewodnik.jpg

Kilka dni spędzonych na Malcie, z czasem rozłożonym w spokojny sposób między zwiedzanie, spacery oraz celebrowanie okresu wielkanocnego, pozwoliły nam na dogłębne spojrzenie na całą wyspę, jej historię i kulturę, obyczaje i ludzi. Szczególnie przedłużenie wizyty o wyjątkowe Gozo, sprawiło, że niedosyt sprzed pięciu lat odszedł w niepamięć, pozostawiając teraz wiele świetnych wspomnień z tej jakże małej, ale bogatej we wszystko wyspy.

***

Pamiętajcie, że na Maltę możecie się wybrać nie tylko na własne rękę ale także na zorganizowaną wycieczkę z ITAKĄ

***

Podziękowania dla VisitMalta za zaproszenie nas do ponownego odwiedzenia kraju!

VisitMalta_com.jpg

Rocznik 1985. Hybryda czasów analogowych i cyfrowych, człowiek, który pamięta jak było przed internetem a w internecie czuje się jak ryba w wodzie. Urodzony w Krakowie, w nim wykształcony i z nim zawodowo związany. Po krótkim okresie życia w Chinach, na dobre zajął się normalnym życiem i intensywnym podróżowaniem. Zawodowo specjalista branży podróżniczej, hotelarskiej i rezerwacyjnej.

8 komentarzy dotyczących “Malta i Gozo. Przewodnik i główne atrakcje niezwykłej wyspy

  1. Karolina Pniewska

    Na twój blog trafiłam dzięki Wersji Roboczej Newsletter. Przyjemnie się ciebie czyta i już poleciłam Twój blog większemu gronu moich znajomych. Na malte lece we wrześniu więc czytając Twoje wpisy zakręciła mi się łezka w oku że ja też to wszystko zobaczę. Miłego dnia i keep going!

  2. Też kiedyś byłam za krótko na Malcie i wciąż planuję powrót. Muszę również przyznać, że Mdina, to najpiękniejsze miasteczko Malty ♥ choć słabo już je teraz pamiętam. 😉 Jednak zapadło mi w serducho głęboko bardzo. Zwłaszcza, że byłam w grudniu, czyli cisza i klimat….:)))

  3. Mój znajomy chwilę przed Wami na Malcie stąd twierdzę, że słabsza pogoda to jego sprawka! Gdzie nie pojedzie tam deszcze nie spokojne 😉 Btw, powiem Ci to samo co jemu. Zaskakująca aura sprawia, że można przywieźć z podróży nietuzinkowe zdjęcia 🙂

  4. Po Twoim wpisie na prawdę mam ochotę spakować się i pojechać na Maltę, by to wszystko zobaczyć. Coraz częściej trafiam na wpisy o Malcie, toi chyba jakiś znak. Wniosłeś przez chwilę sporo słońca do mojego domu. Cudnie tam, słonecznie i jasno, Ten piaskowiec wszędzie rozjaśnia całe miasto a te cudne kolory sprawiają, że wszystko wygląda obłędnie. Czytając Twój wpis przeniosłam się na chwilę w ten malowniczy kraj, tyle w nim ciekawostek i tych historycznych i turystycznych. Z chęcią wrócę tutaj gdy będę planować swoją podróż na Maltę. Pozdrawiam

  5. Zawsze będę z uśmiechem wspominał pobyt na Malcie. Mimo znacznie mniejszego rozmiaru od Cypru, moim zdaniem na Malcie jest znacznie więcej atrakcji, a taki praktyczny przewodnik to bardzo przydatna sprawa.

  6. Bardzo ciekawy i treściwy przewodnik! Na pewno wrócę do niego gdy będę planował wyjazd na Maltę – może uda się w przyszłym roku chociaż na przedłużony weekend. Pozdrawiam

  7. Jak patrzy się na takie zdjęcia, to człowiek natychmiast chce spakować plecak i wyruszać w podróż 🙂 nawet dzisiaj. Pozdrawiamy!

  8. Już nie mogę się doczekać wycieczki w to niesamowite miejsce. Już pakuje plecak 🙂

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.