Ponad rok temu świat się zatrzymał, a my zostaliśmy zamknięci w domach. Z mniejszym lub większym trudem w końcu przywykliśmy do nowej, pandemicznej rzeczywistości, udowadniając tym samym naszą gatunkową umiejętność adaptacji. Ja postanowiłem wykorzystać ten czas, by nacieszyć się swoim krajem: jego górskimi szlakami, smakami, miejscami, ludźmi. Bo choć wszystko wokół się zmieniło, pasja do podróżowania pozostała.
Jesień i zima spowolniły podróżnicze plany, ale wraz z pierwszymi oznakami wiosny, wszyscy z nadzieją zaczęliśmy spoglądać w przyszłość. Niektóre kraje zaczęły już otwierać granice i luzować obostrzenia. Uważam więc, że to dobry moment, by zacząć myśleć o wakacjach, co już samo w sobie stanowi przyjemną odskocznię od codzienności.
Jeszcze dwa lata temu, planując podróż, wystarczyło sprawdzić cenę biletów i prognozę pogody. Dziś zaczynamy od przeczytania komunikatów rządowych i zakupu ubezpieczenia, które działa także w przypadku zachorowania na koronawirusa.
Sprawdź, jak działa ubezpieczenie turystyczne w przypadku COVID-19 >>>
Ubezpieczenie turystyczne kupuje się zwykle w przypadku podróży zagranicznych, jednak o dobrej polisie powinniśmy pomyśleć również w przypadku wakacji w Polsce. Kilkadziesiąt złotych to niewielka cena za spokój ducha. Osobiście polecam ubezpieczenie od Nationale-Nederlanden, które zapewnia wsparcie nie tylko w przypadku złamania ręki, czy nagłej temperatury, ale także, gdy np. zepsuje nam się samochód, wjedziemy łódką w pomost, czy uszkodzimy hotelowy telewizor.
Zakres i wysokość ochrony znajdziecie na www.nn.pl.

O czym jeszcze należy pamiętać przygotowując się do kolejnego podróżniczego sezonu czasów pandemii? Najważniejsze jest to, aby zadbać o bezpieczeństwo swoje oraz osób postronnych. Bazując na rekomendacjach najważniejszych światowych i rządowych organizacji, postanowiłem stworzyć swoistą listę punktów, na które warto zwrócić uwagę, planując wyjazd w czasach zarazy:
- Jeśli nie musisz albo nie chcesz podróżować, nie podróżuj. Zostań w domu i zajmij się innymi pasjami.
- Jeśli musisz lub chcesz podróżować, nie czuj, że robisz coś złego. Podejdź do tematu odpowiedzialnie, naukowo i skrupulatnie, ograniczając ryzyko w każdy możliwy sposób.
- Jeśli w czasie, gdy chcesz gdzieś wyjechać, czujesz się źle, nie jedź. Jeśli masz jakiekolwiek objawy, zostań w domu. Nie narażaj zdrowia swojego i innych.
- Jeśli od długiego czasu nie chorujesz, masz super kondycję i zdrowie, ciesz się z tego faktu, ale zakładaj, że możesz być bezobjawowy/a. Powinieneś zachować wszelkie środki ostrożności zalecane w kraju i poza jego granicami. Jeśli miejsce, po którym podróżujesz, zaleca noszenie masek, noś je. Noś je w miejscach publicznych, gdzie spotykasz wiele osób. Nie noś ich, gdy na logikę nie ma to najmniejszego sensu, bo jesteś sam/a w lesie, na pustyni czy na szczycie góry. Czymś, co powinno kierować naszymi działaniami, szczególnie w takich trudnych czasach, powinny być tylko i wyłącznie nauka i logika.
- Jeśli stać Cię na podróże, to najprawdopodobniej stać się na testy – czy to tańsze (antygenowe) czy droższe (PCR). W wielu miejscach jest to po prostu wymagane, aby zostać wpuszczonym do kraju lub uniknąć kwarantanny. Nie narzekaj na to – jeśli decydujesz się jechać do określonego miejsca i jeśli wymaga ono testu, nie masz wyjścia.
- Jeśli możesz, zaszczep się. Moje pokolenie szczepiło się na wszystko i zawsze, od dziecka przez czas młodości aż po dorosłość. Nie rozumiemy, na czym polega popularność antyszczepionkowych teorii. Dla nas to kwestia techniczna – tak jak zawsze szczepiliśmy się na WZW, dur brzuszny, tyfus, cholerę, odrę i diabli wiedzą jeszcze co, tak i teraz zaszczepimy się na COVID-19.
- Jeśli wyjeżdżasz poza kraj w czasach pandemii, przygotuj się finansowo: na wypadek zmiany przepisów, anulowania lotów, zamknięcia granic. Miej ze sobą rezerwy pieniędzy, bo jeśli w tych czasach wybierasz się w podróż z budżetem na styk, to prosisz się o problemy.

Poza powyższymi punktami, które nazwałem moim kanonem „jeśli”, stworzyłem także kilka reguł, które pozwoliły mi bezpiecznie przejść przez miniony rok i będą ważne także w tym sezonie podróżniczym:
- Na co dzień obracaj się w swojej bańce (najbliżsi, sąsiedzi, koledzy z pracy). W gronie ludzi, z którymi znasz się na wylot. Wiesz wtedy, kto już to przeszedł, kto jest zaszczepiony, a tym samym prowadząc życie społeczne, minimalizujesz ryzyko transmisji.
- Spotykając się z ludźmi spoza swojej bańki, utrzymuj dystans, noś maskę, zachowuj wszystko to, czego życie nauczyło nas przez miniony rok: myj ręce, przestrzegaj zasad higieny, dbaj o siebie.
- Wybierając kierunki swoich podróży wiedz, że na łonie natury po prostu jest bezpieczniej. Dlatego też tak mocno rozwinęła się u mnie turystyka górska, rowerowa, biegowa. Podróżując w czasach pandemii mamy całą masę miejsc, które nawet przed nią nie były zadeptywane przez ludzi i nadal nie są. Wystarczy wyjść poza listę najpopularniejszych punktów, do których jadą wszyscy.
- Gdy możesz i masz taką możliwość – podróżuj swoim środkiem lokomocji. Jest to w kontrze do ekologicznego podejścia i ciężko przechodzi mi przez usta (pióro), gdyż przez lata byłem wielkim zwolennikiem publicznego, zorganizowanego transportu. Jednak obecnie, własny samochód, motocykl, skuter czy rower to jeden z gwarantów bezpieczeństwa.
- Gdy podróżujesz transportem zbiorowym (ja nadal nim od czasu do czasu podróżuję), proszę Cię, miej na ustach i nosie maskę.
- Wybieraj miejsca, w których sytuacja jest stabilna. Wymaga to niezwykłej elastyczności w planowaniu, ale generalnie sprowadza się to prostego faktu – jeśli sytuacja w danym miejscu jest ciężka – odpuść sobie i zmień plany.
Ubezpieczenie turystyczne – kiedy się przydaje?
Gdy w minionych latach wspominaliśmy o zakupie ubezpieczenia, funkcjonowaliśmy w ułożonym i bezpiecznym świecie, przez który nie przetoczyła się pandemia. Obecnie wybieranie ubezpieczenia to analizowanie miliona możliwych scenariuszy, co może pójść nie tak. I o ile wiele z nas nadal podróżuje bezproblemowo, świadomość, że jesteśmy zabezpieczeni na trudne chwile, jest bezcenna. Dlatego też wyjeżdżając w dalszą podróż, zorganizujcie sobie ubezpieczenia na czas wyjazdu.
Warto wybrać taką opcję, która zabezpieczy nas na wypadek odwołania wyjazdu. W ten sposób zyskujemy zwrot pieniędzy, jeśli z przyczyn losowych będziemy musieli odwołać wyjazd. Pamiętaj, takie ubezpieczenie należy kupić tuż po wykupieniu wycieczki (do 48 godzin).
Ubezpieczenie od Nationale-Nederlanden – Świat:
- 1 mln zł na koszty leczenia – także w przypadku zachorowania na COVID-19.
- Ochrona działa jeszcze zanim opuścimy terytorium Polski.
- Zwrot pieniędzy za odwołaną lub skróconą wycieczkę.
- Transport ubezpieczonego do Polski w razie nieszczęśliwego wypadku.
- Pomoc w sytuacji, gdy nasz bagaż zostanie zniszczony, zgubiony lub skradziony.
- Pomoc w razie kłopotów z autem (naprawa na miejscu, holowanie, dostarczenie paliwa).
Sprawdź cenę ubezpieczenia turystycznego za granicą >>>
Ubezpieczenie turystyczne sprawdza się zarówno w przypadku zagranicznych wojaży, jak i tych krajowych – szczególnie jeśli mamy w planach aktywny wypoczynek. Wersja podstawowa ubezpieczenia od Nationale-Nederlanden obejmuje m.in. jazdę na rowerze, nurkowanie (do 30 m), kitesurfing, narty wodne, pływanie żaglówką i spływ kajakowy.
Ubezpieczenie od Nationale-Nederlanden – Polska:
- Wizyta lekarza i pielęgniarki w miejscu zakwaterowania, dowiezienie lekarstw, opieka dla dziecka i transport medyczny do szpitala.
- Pomoc finansowa do 50 tys. zł, gdy doznamy urazu wskutek nieszczęśliwego wypadku, np. złamiemy rękę, zwichniemy nadgarstek.
- Do 500 tys. zł na pokrycie szkód wyrządzonym osobom trzecim np. na basenie, czy stoku.
- Pomoc w razie kłopotów z autem – naprawa, holowanie, paliwo, samochód zastępczy.
Skorzystaj z kalkulatora ubezpieczenia podróży w Polsce >>>

Bezpieczne podróże w czasach pandemii, czyli jakie? Trendy 2021 roku
Jakie będą więc bezpieczne podróże w tym kolejnym, drugim już roku pandemii? Po pierwsze, dobrze zdaje się mieć „remote work” – po naszemu praca z domu – ale jakże szerokie jest to pojęcie we współczesnym ujęciu? Osobiście znam kilkanaście osób, które owszem, pracują z domu, ale zasadnym jest pytanie, gdzie ten dom jest. Jedni mają go, oczywiście tymczasowo, na Wyspach Kanaryjskich, inni na Maderze, jeszcze inni na Zanzibarze. W zasadzie gdziekolwiek, gdzie da się jakoś egzystować, żyć taniej niż w Polsce, a w gratisie otrzymuje się piękną pogodę nawet w zimowe miesiące – wszędzie tam wybierają się moi znajomi. Mogą sobie na to pozwolić ze względu na typ wykonywanej pracy. Jeśli więc pracujesz online i nie masz większych zobowiązań w kraju, nie będzie lepszego momentu na tanie spędzenie wielu tygodni lub miesięcy poza krajem.
Kolejnym szeroko dyskutowanym trendem jest tak zwany „staycation” – angielskie połączenie słowa stay (zostań) i vacation (wakacje). W czasie urlopu wiele osób, w tym ja – na urlopie czy po prostu w weekend – decyduje się na długie, jednodniowe podróże bez spania w miejscach, do których docieram. Moim najczęstszym wyborem są góry, których mam co niemiara w odległości 1 lub 2 godzin jazdy od domu. Jedyne, o czym muszę myśleć, wybierając się na moje spacery i wspinaczki, to zapewnienie sobie bezpieczeństwa, przede wszystkim podczas zejścia. Oczywiście nie każdy mieszkaniec naszego niemałego kraju ma góry pod nosem, więc w przypadku wakacji, chciałby po prostu gdzieś wyjechać. W takim przypadku, w grę wchodzą…
Wakacje z biurem podróży. Widzicie, nadal, przez całe moje długie już życie, nie udało mi się wybrać na wakacje z biurem podróży. Nie z niechęci, tak po prostu wyszło. W czasach pandemicznych wygląda jednak na to, że gdybym naprawdę musiał wyjechać gdzieś na tydzień, poleżeć pod palmami, odpocząć, wielce prawdopodobnie, że wybrałbym jakieś znane polskie biuro podróży. Dla wielu rodaków zorganizowany wyjazd z biurem podróży w szalonych czasach covidowych to z pewnością sposób na udane wakacje.
Te można oczywiście także spędzić w kraju i niezaprzeczalnie jest to ogromnie popularny trend czasów zarazy. Nie ma się co dziwić – wielu z nas, zachwyconych wielkim światem, autentycznie nie miało czasu na poznanie własnego kraju. Ruszamy więc tłumnie w różne zakamarki Polski, aby odkrywać to, co niby oczywiste. Prawdziwe tłumy pojawiają się szczególnie na górskich szlakach i to tam powinniśmy myśleć o naszym bezpieczeństwie, gdyż wirus to jedno, ale dobra organizacja oraz wiedza na temat gór, mogą zaoszczędzić nam wiele kłopotów.
Poza wspomnianymi powyżej trendami należy zauważyć także, iż istnieje pewna grupa krajów, często tych opartych w dużej mierze na turystyce właśnie, które deklarują stopniowe otwieranie swoich granic dla podróżnych. Liderem wśród nich pozostaje na razie Zanzibar, ściga go Meksyk, jednak lista takich kierunków będzie się wydłużać. Brak obostrzeń, kwarantanny, wymaganych szczepień czy testów, to wabik dla wielu. Często podejmują oni świadomą decyzję o ryzyku wyjeżdżania do takich państw.
Szczególnie w takim przypadku warto zabezpieczyć się w formie turystycznego ubezpieczenia na wypadek nieprzewidzianej sytuacji. Co ważne w tym kontekście, ubezpieczenie od Nationale-Nederlanden można zakupić online, bez wychodzenia z domu. Dotyczy to także ubezpieczenia na życie. Wystarczy umówić się na video rozmowę i powiedzieć Przedstawicielowi o swoich potrzebach. Więcej dowiecie się na stronie www.nn.pl.
Rok 2021 z pewnością nie będzie łatwy, jednak już teraz widać, że nie będzie to rok siedzenia w domu. Będąc w podróży, zadbajmy o swoje bezpieczeństwo oraz o bezpieczeństwo innych.
***
Tekst powstał we współpracy z Nationale-Nederlanden
Dzieki za ten post i przypomnienie co jeszcze mam do zrobienia 😄