Różowe Miasto. Tak zwą stolicę Radżastanu i największe miasto regionu, krainy, która zadziwia swoim spokojem i magiczną kameralnością. Tej nie ma w mieście zamieszkałym przez ponad trzy miliony ludzi. Jaki jest Dżajpur i czy warto go odwiedzić podczas pobytu w tej części Indii?
Ci, którzy byli już w New Delhi, stolicy Indii, odnajdą w Dżajpurze prowincjonalność i względny spokój. Dla tych, którzy jeszcze nie trafili do monstrualnego miasta stołecznego, będzie to wizyta w czymś, co większość uprzedzonych osób uważa za indyjski standard – zatłoczone ulice, chaotyczna komunikacja, masa kurzu unosząca się nad ulicami oraz bieda, od której trudno uciec i której nie da się przeoczyć, choć zaraz obok dwudziesty pierwszy wiek stawia swoje ślady w postaci nowoczesnych biurowców i centrów technologicznych.
Radżastan to kraina, która oferuje niesamowite doznania kulturowe, kulinarne oraz estetyczne. Znajdziemy w niej pięknie ubranych ludzi, wspaniałe dania kuchni lokalnej, oryginalną muzykę oraz, paradoksalnie, spokój, którego czasami trudno doświadczyć w Indiach. Kraina ta posiada wiele ośrodków miejskich, których populacja nie przekracza garstki ludzi. Urokliwe miejsca jak Udajpur lub dużo mniejszy od niego Puszkar, potrafią zauroczyć od pierwszej chwili. Z Dżajpurem jest inaczej. Choć stanowi on jeden z trzech klasycznych punktów tak zwanego Trójkąta, czyli obszaru eksplorowanego przez przybywających pierwszy raz do Indii turystów, nie zachwyca on tak bardzo, jak inne miejsca odwiedzane po drodze. Podobnie zresztą jak pozostałe dwa elementy Trójkąta – New Delhi oraz Agra, jeśliby go pozbawić pewnych perełek rozsypanych tu i ówdzie, czas prysnąłby całkowicie.
Rozsławiony Trójkąt to specyficzny byt turystycznego świata. Ci, którzy przybywają do Indii po raz pierwszy, wpierw poznają stolicę kraju i jeśli po kilku dniach w jej czeluściach, nie postanowią uciec, ruszają dalej w kierunku jakiejś Agry. O Agrze nikt nic nie wie poza tym, że znajduje się tam najbardziej rozpoznawalna ikona kraju – Taj Mahal. O trzecim, ostatniem elemencie układanki, Dżajpurze, z reguły nie słyszał już nikt.
Kilka godzin potrzeba na pokonanie niewielkiego, ponad dwustukilometrowego odcinka, który dzieli stolicę kraju od tego miasta. Samochód powoli toczy się zatłoczonymi i zakurzonymi ulicami, po których poruszają się ledwo dyszące ciężarówki i traktory raz po raz wymijane przez szalone tuk tuki. Dotarcie do Dżajpuru to męcząca przeprawa przez upalne, suche pustkowia. Po długiej, powolnej przeprawie, jak bywa w Radżastanie, zupełnie niespodziewanie, oczom ukazuje się oaza.
Największe miasto stanu stworzone zostało od zera w osiemnastym wieku przez ksiecia Jai Singha II, wielkiego miłośnika matematyki, astronomii i ogólne – nauk ścisłych. Nowa stolica jego królestwa zaprojektowana została od początku do końca jako cały, zamknięty koncept pełen szerokich dróg, wielkich pałaców oraz wody, w której odbijają się niektóre z najbardziej majestatycznych budowli. Było to pierwsze w pełni zaplanowane miasto w Indiach.
Różowe miasto – jak nazywają Dżajpur publikacje marketingowe – w czasie swojego powstawania posiadało kolor piaskowca używanego w Mogolskich miastach Indii. Współczesny, ziemisty, czerwony kolor to z kolei skutek ponownego pomalowania miasta w 1876 roku, tym razem na różowo, z okazji odwiedzin Księcia Walii.
Dzisiejszy Dżajpur to z jednej strony chaotyczne stare miasto oraz kilka ciekawych obiektów historycznych położonych na obrzeżach miasta, z drugiej zaś rozwijająca się metropolia, w której rząd przeprowadza ogromne projekty rozwojowe oraz technologiczne. Nowe, współczesne, miesza się tutaj ze starym.
Dźajpur. Co warto zobaczyć?
Paradoksalnie sporo z najciekawszych atrakcji miasta znajduje się poza jego granicami lub na jego obrzeżach.
Amber Fort
Jedenaście kilometrów na północ od miasta znajduje się kompleks, który stanowi jedną z największych atrakcji regionu. Ogromny ufortyfikowany pałac w stylu hindusko-muzułmańskim wybudowany został w latach 1600-1727. Z racji położenia na wzgórzach Arawalli, miejsce to stanowiło idealną lokalizację dla fortecy. Współcześnie, największą atrakcją miejsca z punktu widzenia turystów, są słonie, których w kompleksie spotkamy ogromną ilość. Są one wykorzystywane przez lokalnych przewodników jako środek transportu leniwych podróżnych, którzy zdobywają fort na grzbiecie potężnych zwierząt. Po przekroczeniu Bramy Słońca (najczęściej właśnie na słoniu), odwiedzający rozchodzą się po ogromnym kompleksie.
Nazwa fortu nie pochodzi od koloru bursztyny a od nazwy poprzedniej stolicy księstwa, która ze względu na ciągłe susze i niedostatki, musiała zostać przeniesiona. Tak właśnie narodziła się idea nowej stolicy i tak powstał Dżajpur.
Jal Mahal
W drodze z fortu Amber do Dżajpuru, warto zatrzymać się przez słynnym Pałacu na Wodzie. Pałac ten pochodzi z czasów słynnego Jai Singh II i jest perełką architektoniczną stylu radżpuckiego. Jeszcze kilka lat temu była to ruina otoczona wodą, jednak dzięki wysiłkowi lokalnych władz dokonano jej oczyszczenia i renowacji, dzięki czemu dziś można wybrać się na zwiedzanie budowli, która kiedyś była domem służącym władcy do odpoczynku podczas polowań.
Galta Ji – świątynia małp
To stare, hinduskie miejsce kultu położone dziesięć kilometrów od Dżajpuru, dziś, bardziej aniżeli ze swoich świątyń, znane jest z tego, iż stanowi schronienie dla tysięcy żyjących tutaj małp. Makaki królewskie oraz inne odmiany naszych dalekich kuzynów, żyją tutaj pod opieką ludzi zajmujących się świątyniami i o ile te zamieszkujące kompleks bywają znośne, o tyle każdy odwiedzający Indie prędzej czy później stwierdzi, iż małpy to niezwykle irytujące a czasami także bardzo niebezpieczne zwierzęta.
City Palace
Ważnym obiektem w sercu Starego Miasta jest Kompleks Pałacowy. Nie tylko wygląda on okazale z zewnątrz, ale także gromadzi on niezwykle ciekawe bogactwa w swoich wnętrzach. Wejście rozpoczyna się od Pałacu Powitań, skąd rozpoczyna się zwiedzanie dalszych części kompleksu – Zbrojowni oraz Sali Audiencji Publicznych.
Hava Mahal – Pałac Wiatrów
Wielka, koronkowa fasada nad ruchliwą ulicą miasta to chyba jeden z najbardziej powtarzanych motywów w materiałach marketingowych promujących miasto. Ozdobna fasada, która dziś podziwiana jest z perspektywy ulic zatłoczonego miasta to w istocie zaplecze pałacu, które pełniło prostą funkcję. Miało pozwalać spoglądać na miasto bez opcji bycia widzianym.Pałac wzniesiony został pod koniec XVIII w. przez maharadżę Pratapa Singha dla jego żon, kochanek i dam dworu, które miały być chronione przed osobami z zewnątrz. Ich uroki mógł podziwiać tylko monarcha, dlatego też jedyny kontakt ze światem odbywał się przez 953 małe okna.
Maharani Ki Chhatri – grobowce księżniczek
Ten niezwykle spokojny punkt na obrzeżach miasta to miejsce ostatecznego spoczynku partnerek władców, którzy tworzyli i rozwijali Dżajpur. Niewiele osób w ogóle zatrzymuje się w tym punkcie przez co można doświadczyć dłuższej chwili spokoju oraz podziwiać ujmujące, kobiece rzeźby zdobiące miejsce spoczynku.
Dżajpur na długo pozostanie jednym z głównych punktów na turystycznej mapie podróży tych, którzy po raz pierwszy odwiedzają Indie. Jego przemyślany koncept urbanistyczny oraz wspaniałe pałace i świątynie przyciągać będą turystów z całego świata, którzy podróżując po północnych Indiach, zachwycać się będą urokami Radżastanu. Choć w tym największym stanie subkontynentu znaleźliśmy inne punkty na mapie, które zachwyciły nas bardziej, warto wybrać się na dzień lub dwa do tego największego miasta, aby bliżej poznać historię oświeconych władców pragnących stworzyć dla swoich podwładnych miejsce, w którym dobrze się żyje.
Zdjęcia niesamowite. Jeśli kiedykolwiek zdarzy mi się polecieć do Indii to z pewnością odwiedzę to miejsce
Prezentuje się niesamowicie. Ciekawe czy bym uciekła czy kontynuowala podróżowanie po Indiach;)?
oessu, patrzę na te zdjęcia i wszystko do mnie wraca. kolory, miejsca, zapachy. jakbym się cofnął do 2009. dziekuję za to! 🙂