Po raz kolejny, zupełnie niespodziewanie, totalnie znienacka, nastał nowy rok. Przyszła poświąteczna depresja, polska zima, chłód, kiła i mogiła. Zakończył sięCzytaj dalej
Końcówka roku to już nic innego jak czas na wspomnienia. Podobnie jak w ostatnich latach wracam na chwilę do podróżniczych momentów mijającego,Czytaj dalej
Oesu – wyszeptała w niedzielny poranek nasza znajoma, która odwiedziła nas niedawno w Krakowie. Tak, gorączka krakowskiej sobotniej nocy odezwałaCzytaj dalej