Nie byłoby czeskich peregrynacji gdyby nie literatura, która wpadała w moje ręce w minionych miesiącach. Powoli rozwijała ona w mojej głowie coraz większe zainteresowanie tym krajem i myśl, że po dogłębnym poznaniu Słowacji, może to właśnie na Czechy przyszła teraz kolej.
W podróż do naszych bliskich sąsiadów wybierałem się nie tylko dlatego, że dobrze wspominam jesienną podróż na czeskie Morawy, w których wino i radość z życia królowały niepodzielnie, ale także dlatego, aby odczarować stolicę kraju i odkryć w nim coś nowego. Odczarowanie Pragi było ważnym tematem, gdyż miasto, w którym bywałem wielokrotnie, znałem jedynie od strony zimna, chłodu i deszczu czasów jesienno-zimowej słoty. Równie przyjemną perspektywą zdawało się odkrycie kolejnych perełek czeskiej urbanistyki.
Dlatego też ulokowałem się na kilka dni w stolicy Czech z planem na wycieczki do kolejnych punktów. Jednym z nich było miasteczko, o którym już tylko w oparciu o relacje i zdjęcia myślałem, że ujmie mnie całkowicie. Jak szybko się okazało, przeczucie mnie nie myliło i odkryłem dla siebie nie tylko najpiękniejszą miejscowość Czeskiej Republiki, ale także jedno z najlepiej zachowanych średniowiecznych miast Europy. Zapraszam więc i Was do odwiedzin w Czeskim Krumlowie – mieście, które zachwyci każdego podróżnego o każdej porze roku.

Czeski Krumlow to małe, ale bogate w historię miasto w południowych Czechach, nieopodal granicy z Austrią. Wpisane na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO słynie głównie ze swojego niezwykle dobrze zachowanego, średniowiecznego zamku oraz wielu wspaniałych budynków rozsianych na terenie kompaktowego centrum. Niezaprzeczalnym walorem miasteczka jest fakt, iż otoczone jest ono przez malownicze wzgórza z których rozpościerają się pocztówkowe wręcz widoki na położoną w dolinie zabudowę.

Przez wiele lat do wybuchu pandemii, miejsce to odwiedzane było przez nieprzebrane tłumy turystów z całego świata, którzy, po odwiedzeniu ulubionej środkowoeuropejskiej stolicy, pędzili wgłąb kraju. Jak na razie owe tłumy pozostają wspomnieniem, zaś podróżni, którzy odwiedzają Czechy oraz sam Krumlow, cieszyć się mogą odrobinę spokojniejszą i leniwą atmosferą. Gdy docierałem na miejsce na początku lipca, jak w wielu krajach niebędących typowymi, letnimi kierunkami podróży, wszędzie wokół panował spokój. I choć w ciągu dnia na miejscu pojawiało się coraz więcej ludzi, byli to głównie wakacyjni, weekendowi turyści krajowi. Podczas gdy oni stawiali na biwakowanie oraz pływanie kajakami po malowniczej Wełtawie przecinającej centrum, ja ruszyłem wgłąb tego niezwykłego miejsca.
Cóż jest w tym mieście takiego wyjątkowego, że pozostawia po sobie tak dobre wspomnienia?
Jest pewna bajkowość. Ujmuje ona w słoneczny, letni dzień, ale także pozwala na łatwe wyobrażenie sobie, jak nieziemsko musi wyglądać ta kraina jesienią, gdy poranne mgły podnoszą się na otaczających je wzgórzach. Bardzo łatwo wyobrazić sobie ciszę grudniowego wieczoru, gdy wszystko wokół pokrywa lekka pokrywa śnieżna czy wybuch zieleni wczesną wiosną.





Ta bajkowość miejsca wzmaga pragnienie powrotu tylko po to, aby móc spacerować tymi średniowiecznymi uliczkami, zatrzymywać się na kawę, na przekąski i wino. Fani dobrej kuchni znajdą tu wiele dobrych miejsc dla siebie, piwosze nacieszą brzuch świetnymi browarami, a dla takich jak ja wszędzie dostępne są wina z moich ukochanych Moraw. Zanim jednak przysiądziemy na chwilę relaksu, ruszmy w kierunku najciekawszych zabytków miasta!
Czeski Krumlow. Atrakcje miasteczka
Nazywają je Perłą Bohemii lub Wenecją nad Wełtawą. Podobnie jak z wszystkimi innymi „Wenecjami czegośtam”, może jest to lekka przesada, niewątpliwie jednak Czeski Krumlow prawdziwą Perłą Bohemii jest.
Tu też pozwólmy sobie na chwilową dygresję. Bohemia to łacińska nazwa oznaczająca po prostu Czechy. Dla niewtajemniczonych – warto zagłębić się w ciekawą dyskusję, jaka toczy się u sąsiadów odnośnie tego, jak nazywa się ich kraj. Otóż problem w nazwie „Czechy” polega na tym, że to zaledwie połowa republiki. Druga połowa to Morawy. Gwoli ścisłości jest jeszcze trzecia cząstka, czyli mały obszar czeskiego Śląska. Wszystkie te trzy obszary tworzą kraje Korony Świętego Wacława. W języku polskim określenia „Czechy” używa się jako skróconej nazwy Republiki Czeskiej. W języku czeskim rozróżnia się z kolei Česko – państwo i Čechy – kraina, o której tutaj mowa. W języku angielskim: Czechia – państwo i Bohemia – kraina, w języku niemieckim: Tschechien – państwo i Böhmen – kraina.

Według legendy nazwa Krumlow pochodzi od niemieckiego „Krumme Aue”, co można przetłumaczyć jako „krzywa łąka”. Nazwa pochodzi od naturalnej topografii miasta, a konkretnie od ciasnego meandra Wełtawy. W dokumentach łacińskich nazywano go Crumlovia lub Crumlovium. Pierwsze wzmianki o mieście pochodzą z 1253 roku, kiedy Krumlow nazywał się Chrumbonowe.
Jesteśmy więc w Czechach, w Republice Czeskiej, na południowym jej krańcu, w perle regiony. Zapuśćmy się w jej najpiękniejsze miejsca!
Czeski Krumlow słynie przede wszystkim z bardzo ładnej starówki i to od spaceru po niej rozpoczynamy naszą przygodę z miastem. Pozwalamy sobie na zgubienie się w wąskich uliczkach, zachodzimy nad brzegi rzeki, odwiedzamy urokliwą wyspę położoną pod podnóżem zamku. Stare miasto jest właściwie całkowicie wolne od ruchu samochodowego toteż spacerowanie po nim to całkowita przyjemność.







Szczególnie ujmujący jest stary rynek, Náměstí Svornosti, na którym znajdziecie różne kawiarnie i restauracje. To niezwykle malownicze miejsce, które tworzą kolorowe gotyckie i renesansowe kamienice.
Mi jednak bardzo spieszy się, aby jak najszybciej spojrzeć na to urbanistyczne cudo z perspektywy okalających go wzgórz. Pierwszym i najważniejszym miejscem, do którego powinniśmy dotrzeć, aby popatrzeć na miasto z góry, jest genialnie zachowany zamek.
Zamek jest najważniejszą atrakcją Krumlowa. Położony na wzgórzu powyżej centrum, widoczny jest już z daleka. Zaraz po przekroczeniu rzeki przez urokliwy most, rzuca się w oczy ogromny kamienny Most Płaszczowy, z którego roztacza się wspaniały widok na miasto. Kompleks zamkowy jest ogromny i obejmuje on kilkadziesiąt różnych budynków, kilka wystaw i wiele malowniczych punktów widokowych.








Jest on drugim pod względem powierzchni zamkiem w Czechach, zaraz po praskich Hradczanach. Najstarsza jego część to Hrádek – Zameczek z potężną okrągłą wieżą, który pochodzi z połowy XIII wieku. Na skalnej ostrodze znajduje się z kolei potężny Horní Hrad – Górny Zamek. Cały obiekt ten pozostał niezmieniony od 1766 roku i jest dzisiaj unikalną pamiątką na skalę całego kraju.




Prawdziwą atrakcją całego kompleksu jest wysoka wieża zamkowa. Wchodzi się na nią po 162 stopniach, by na wysokości 86 metrów doświadczyć wspaniałego widoku na całe miasto, Wełtawę i zamek.

To właśnie z wieży zamkowej oraz z wielu innych punktów tego kompleksu rozpościerają się jedne z najpiękniejszych panoram, jakie znajdziecie w Czechach.








Magnesem przyciągającym ludzi spragnionych pięknych, fotograficznych kompozycji, jest zdecydowanie Most Płaszczowy. Ten wielokondygnacyjny kamienny most przecina fosę i łączy dwa dziedzińce zamku i to przez niego przechodzimy ku kolejnym atrakcjom kompleksu zamkowego, szczególnie ku jednej – czasami omijanej miejscówce.

Jako wielki miłośnik roślin i ogrodów, udałem się z Mostu Płaszczowego w kierunku wysoko położonych ogrodów zamkowych, założonych w końcu XVII wieku. Wschodnia część została urządzona w stylu parku francuskiego, w tej części znajduje się budynek zimowej ujeżdżalni oraz letnia ujeżdżalnia. Główną ozdobą tej części jest kaskadowa fontanna z posągami postaci mitologicznych wybudowana w latach 1749–1765. To wspaniałe miejsce, które w letni, gorący dzień, mocno konfunduje odwiedzających – czy to nadal Czechy, czy może jakaś południowa wyspa? Coś wspaniałego, miejsce, którego zdecydowanie nie można opuścić!




Powoli wracamy ze wzgórza i ruszamy w kierunku starego miasta tylko po to, aby ponownie spojrzeć na Czeski Krumlow z góry. Kierujemy się w stronę urokliwego placu – Seminární zahrada. Ten mały ogród położony w pobliżu Muzeum Regionalnego urzeka wszystkich odwiedzających niewiarygodnie pięknym widokiem na zamek.





Po drodze na ten punkt widokowy zwróćmy uwagę na kolejną budowlę, która dominuje w krajobrazie miasta — jest to rzymskokatolicki kościół św. Wita, którego początki sięgają XIII wieku. Dopełnieniem charakterystycznego profilu kościoła jest jego niesamowicie wysoki dach, który jest równie spektakularny, gdy ogląda się go z bogato zdobionej nawy budynku. Kościół jest również znany jako miejsce pochówku wielu ważnych czeskich rodzin, w tym Rosenbergów i Schwarzenbergów, których groby zawierają szczątki wielu pokoleń każdej rodziny.


Jedną z najbardziej popularnych rzeczy do zrobienia w Czeskim Krumlowie, szczególnie wśród Czechów, którzy odwiedzają miasto, jest rejs pontonem po Wełtawie. Rzeka wije się malowniczo przez stare miasto i czy to rafting, czy kajakarstwo – podziwianie miasteczka z perspektywy wody jest najwidoczniej ulubioną aktywnością turystyczną.
Dla chwili spokoju od gwaru tego urokliwego miasteczka warto wybrać się do kompleksu klasztoru Minorytów, gdzie nie tylko znajdziecie odpoczynek od upału w cieniu klasztornych ogrodów, ale także, tuż przy jego bramie, zasilicie żołądek dobrym jedzeniem i napitkiem.





Czeski Krumlow przez lata pozostawał popularnym celem podróży dla turystów z całego świata, dlatego też, bez względu na budżet, każdy znajdzie w tym miasteczku idealne miejsce na nocleg, szczególnie teraz w czasach pandemiczno-postpandemicznych, gdy ilości turystów przemieszczających się po krajach Unii, nie są aż tak zatrważające.
Dla tych, którzy pozostaną na dłużej w Pradze, Czeski Krumlow to idealny kierunek na jednodniową podróż tak, aby na wieczór wrócić do stolicy Czech. Nie potrzeba nawet wynajmować samochodu, jeśli do Pragi dotrzecie transportem zbiorowym, gdyż miasteczko jest świetnie połączone z resztą kraju liniami autobusowymi takimi jak FlixBus czy RegioJet, bez problemu dojedziecie do niego także pociągiem.
***
Tekst powstał we współpracy z Czeską Centralą Ruchu Turystycznego -CzechTourism.

Byliśmy w lipcu tego roku i oczarowało nas swoim pięknem .
Ja Krumlow odkryłem już 13 lat temu 🙂
A z Pragi można wyskoczyć do także bardzo widokowego zamku w Karlsztejnie.
Pingback: Karlowe Wary. Wizyta w najpiękniejszym czeskim uzdrowisku - Wojażer
Jak patrzy się na takie zdjęcia, to człowiek natychmiast chce się pakować i wyruszać w podróż 🙂 Pozdrawiamy!