Site icon Wojażer

Svalbard. Majówka na Arktyce (film)

W poprzednim roku wybrałem się z Magdaleną na bardzo przedłużoną, bo tygodniową majówkę pod koniec miesiąca. W Krakowie panowały wtedy niesamowite upały, które ledwo znosiliśmy. Dlatego też tak miło wspominamy tą chwilową odskocznię na dalekiej arktycznej północny.

Będąc na norweskim Svalbardzie kręciliśmy materiał filmowy myśląc, że może uda nam się coś z tego skleić, jednak przez kilka miesięcy nie wyszedłem poza jedną minutę trailera, w dodatku bardzo kiepskiego. Na pomoc przyszedł nasz przyjaciel, Kuba, twórca naszego filmu ślubnego, który wziął co mieliśmy i złożył to w jedno. Zważywszy na fakt, iż nie używaliśmy żadnych mikrofonów licząc na to, że iPhone zamknięty w pancernej obudowie coś usłyszy, to cud, iż w ogóle udało się wydobyć jakikolwiek dźwięk. Na Arktyce wiało, czasami wręcz po prostu pizgało, dlatego też powinniśmy pomyśleć o futerkowym mikrofonie od samego początku.

Nie jestem filmowcem i normalnie nie kręcę materiałów z naszych wyjazdów, zdecydowanie preferuję statyczne zdjęcia i tekst, a jednak Arktyka zdawała się być takim miejscem, z którego chciałem przywieźć jakiś ruch, pokazać życie i spokój, który tam panuje.

Zachęcam więc do zaparzenia kawy i spędzenia 19 minut przy naszym pierwszym prawie pełnometrażowym filmie. Dziękuję przy okazji Magdalenie, która cierpliwie znosiła kręcenie oraz Kubie, który cierpliwie znosił moje amatorskie ujęcia i wydobywał z nich co się tylko da!

Więcej o norweskiej Arktyce przeczytacie u mnie w tym dziale.

Exit mobile version