Polska

Gliwice. Co zobaczyć? Atrakcje pięknego miasta na Górnym Śląsku

Czy Gliwice to najpiękniejsze miasto Śląska?

Górny Śląsk, Silesia Superior, Gōrny Ślōnsk, Horní Slezsko, Oberschlesien – Ile języków tyle historii. Do kogo on należał a do kogo nie należał, to zawiłość dla kogoś z Małopolski tak wielka jak historia Europy z perspektywy Amerykanina. Kto ją pojmie, ten mistrz. Dziś Górny Śląsk to kraina historyczna położona na terenie Polski i Czech w dorzeczu górnej Odry i początkowego biegu Wisły. Jest południową wschodnią częścią historycznego Śląska, potężnej krainy o wielkiej historii i ogromie bogactwa naturalnego i kulturowego. Pośród wielu jego pomniejszych krain, miast i miasteczek leży jedno, które postanowiłem odwiedzić zupełnie niedawno. To Gliwice, jedno z najpiękniejszych śląskich miast.

Jakie jest najpiękniejsze miasto Górnego Śląska? O miano to walczą miasta takie jak Opole – niegdyś stolica tegoż Śląska a dziś województwa opolskiego. Walczy o to miano także Cieszyn, Pszczyna, Bielsko-Biała. Każde z nich piękne, na swój sposób wyjątkowe. Być może warto po prostu odpuścić sobie jednoznaczne definiowanie tego, które ze wspomnianych miast jest najpiękniejsze. Warto jednak zauważyć, że zdecydowanie jednym z najpiękniejszych są wspomniane już Gliwice.

Wychowując się w Krakowie i spędzając całkiem sporą część swojego życia na zachodnich rubieżach województwa małopolskiego, nie dało się zauważyć, że tuż za miedzą rozpościera się kraina tak inna i różnorodna, że sprawiała ona wrażenie niejako zagranicy. Bliskość Śląska jest dla Małopolan zwodnicza. Wielu z nas kompletnie nie zwraca uwagi na to, co jest tuż pod nosem, ba, wielu uważa, że nie ma tam nic ciekawego. A jednak, gdy już człowiek wyjdzie z tej swojej krakowskiej strefy komfortu i ruszy na zachód, chociażby do tych położonych rzut beretem Katowic, okazuje się, że może być naprawdę ciekawie, z pewnością inaczej.

Czytelnikom, którzy nie są specjalistami w sprawach Śląska polecam lekturę genialnej książki „Kajś. Opowieść o Górnym Śląsku” Zbigniewa Rokity, która wspaniale tłumaczy meandry tej krainy laikom spoza i przybliża złożoną mozaikę tych ziem pomagając przynajmniej trochę zrozumieć miejsce, do którego docieramy.

I na tym docieraniu chciałbym się dzisiaj skupić. Mieszkając w Małopolsce, krainie tak bogatej w turystyczne perły, łatwo popaść w samozachwyt. Najłatwiej wychodzi się z niego w chwili, gdy doświadczywszy prawie wszystkich najpiękniejszych miejsc w swoim województwie, zaczynamy potrzeć na to, co mamy wokół: Podkarpackie od wschodu, Świętokrzyskie od północy, Słowację od południa i w końcu Śląsk od zachodu.

Z tym zachodem i Śląskiem sprawa jest o tyle skomplikowana, że system autostrad które wyprowadzają Małopolan na zachód sprawia, że człowiek w ogóle nie zauważa piękna ukrytego gdzieś pomiędzy śląskimi lasami, hałdami, kominami czy szeroko pojętym industrialem. Aby zachwycić się Górnym Śląskiem trzeba zjechać z A4-ki, odrobinę zwolnić i poświęcić chwilę na niespieszne zagubienie się.

I tak właśnie było z Gliwicami. Przyjedź, zdziwisz się, to chyba najpiękniejsze miasto Śląska – usłyszałem kiedyś. I tak ruszyłem na skuterze przez lokalne drogi aż w końcu dotarłem do miasta, które rzeczywiście zaskoczyło mnie swoją urodą i odmiennością – tak od małopolskich krajobrazów jak i wyobrażeń na temat industrialnego, szarego Śląska. Witajcie w Gliwicach!


Gliwice. Co zobaczyć? Główne atrakcje miasta

Historyczne i nowoczesne jednocześnie, Gliwice to śląskie miasto przemysłowe, które szczególnie rozkwitło w XIX wieku. Mimo to udało się mu zachować średniowieczny rdzeń, który możemy podziwiać dzisiaj. Mieszczański splendor końca XIX wieku można z kolei podziwiać w Willi Caro, luksusowej rezydencji przemysłowca, która cudem przetrwała powojenne zawieruchy, tak na zewnątrz jak i wewnątrz.

W czasie swojego przemysłowego złotego wieku Gliwice były projektowane jako „Miasto-Ogrody”, co wyjaśnia, dlaczego do parku nie jest więcej niż kilka kroków i dlaczego w środku miasta znajduje się egzotyczna palmiarnia. Choć Rynek, jak większość w Polsce, dopadła „betonoza”, w Gliwicach łatwo znaleźć parki, zielone przestrzenie, małe miejsce na odpoczynek.

Przez znaczną część swojej przeszłości Gliwice były miastem niemieckim. Czuć to spacerując po pięknych ulicach, które tak bardzo różnią się od małopolskich arterii. Ta „zachodniość” ulic, to poczucie inności i tego, że ktoś inny projektował tę przestrzeń, są czymś, kto każdy przybywający z Małopolski od razu poczuje.

W przededniu drugiej wojny światowej Gliwice były świadkiem zmieniającej się historii. Słynna wieża radiowa była miejscem tak zwanego incydentu gliwickiego, ataku pod fałszywą flagą zorganizowanego przez SS. Miało to zbudować wrażenie, że to Polska jest winna rozpoczęciu wojny.

I tak, po długich wiekach, jak wiele innych miejsc na Śląsku, Gliwice „wróciły do piastowskiej macierzy”. W polskocentrycznej opowieści brak Ślązaków, ich historii, kultury, języka. Mamy problem z nimi a oni z nami, ze wspólnym niezrozumieniem i życiem niby razem a jednak obok. To jednak nie opowieść na teraz. Teraz bowiem docieramy do Gliwic, którymi chcemy się zachwycić!

Rynek

Jak przystało na kogoś wychowanego pod Wawelem, pojazd parkuję nieopodal ścisłego centrum i ruszam na spacer w kierunku serca miasta. Zwarty i malowniczy rynek w Gliwicach ma kształt wytyczony pod koniec XIII wieku. Oczywiście miejsce to przeszło przez wszystkie możliwe architektonicznej przemiany dlatego też architektura na obrzeżach placu jest prawie w całości z XIX i początku XX wieku.

U podstawy niemal każdej kamienicy znajdują się podcienia, z których część została wypełniona oknami. Przy dobrej pogodzie jest też prawie ciągły pas tarasów barowych i bistro pod parasolami. Dumnym miejscem pośrodku jest neoklasycystyczny ratusz, który ma własną kawiarnię przy fontannie z posągiem Neptuna na delfinie z 1794 roku.

Willa Caro

Nieopodal Rynku, zaledwie krótki spacer dzieli nas od ulicy Dolnych Wałów, gdzie znajdziecie urokliwą, neomanierystyczną willę zbudowaną dla przemysłowca Oscara Caro. Tym, co Willę Caro różni się od wielu luksusowych posiadłości zbudowanych przez właścicieli fabryk pod koniec XIX wieku, jest to, że przez większość swojej historii pełniła funkcję muzeum.

Muzeum zostało założone już w 1934 roku. Żyrandole, jedwabne tapety, drewniane panele, kasetonowe sufity, meble, portrety i przedmioty dekoracyjne są takie same, jak w czasie, kiedy Oscar Caro mieszkał w tym miejscu.

Kościół Wszystkich Świętych

Po odwiedzinach w willi powoli rozpoczynamy spacer w kierunku zielonych atrakcji Gliwic. Po drodze, w północno-zachodnim zakątku gliwickiego Starego Miasta znajduje się późnogotycki kościół z XV wieku.

Ceglana wieża kościoła ma 63 metry wysokości i jest dobrze widoczna z oddalonego o kilka ulic Rynku. Prawie wszystkie dekoracje i wyposażenie pochodzą z okresu po 1601 roku, kiedy kościół prawie spłonął. Ołtarz główny pochodzi z drugiej ćwierci tego wieku i nosi ślady wczesnego baroku, z żywą dekoracją rzeźbiarską i wizerunkiem Maryi w otoczeniu świętych.

Park Chopina i Palmiarnia Miejska w Gliwicach

Spod kościoła ruszamy dalej aby dotrzeć do XIX-wiecznego parku. W Parku Chopina rosną majestatyczne świerki, modrzewie, klony, kasztanowce, lipy, dęby i jesiony. To bardzo przyjemne miejsce na spacery, które doprowadza nas do jednej z największych atrakcji Gliwic – Palmiarni Miejskiej.

Pierwsze szklarnie w parku powstały w latach 80-tych XIX wieku, a obecna palmiarnia pochodzi z 1924 roku i od tego czasu przeszła liczne modernizacje. Posiada pięć pawilonów dla roślin leczniczych i aromatycznych, roślin tropikalnych, odmian historycznych, sukulentów oraz otwarte w 2012 roku akwarium. W pierwszych czterech pawilonach znajdują się również terraria i woliery z gadami, żółwiami i egzotycznymi ptakami, takimi jak papugi.

Budynek Poczty Głównej

Wracając z palmiarni do centrum miasta, gdzie zaparkowaliśmy, warto przejść się obok budynku Poczty Głównej na ulicy Dolnych Wałów 8. Gmach Poczty nawiązuje do tak zwanego gotyku pięknego. Obiekt został zbudowany na początku XX wieku w stylu historyzmu, z elementami gotyku a do jego budowy zużyto prawie dwa miliony cegieł.

Zamek Piastowski

Po tej stronie centrum Gliwic, warto rzucić okiem na Zamek Piastowski. Pomimo nazwy zaczerpniętej z polskiej linii królewskiej Piastów, nie ma dowodów na to, że książęta królewscy kiedykolwiek mieszkali na tym zamku. Nie czyni to jednak tego średniowiecznego i renesansowego kompleksu mniej atrakcyjnym. Wieża zamkowa jest najwcześniejszą częścią majątku i wcześniej należała do murów miejskich Gliwic. W swoim czasie służył jako więzienie, zbrojownia i magazyn.

Katedra gliwicka

Ostatnim punktem na mapie naszego spaceru po centrum jest gliwicka katedra. Kościół został wybudowany pod koniec XIX wieku. Na początku świątynia była przez krótki czas kościołem filialnym gliwickiej parafii Wszystkich Świętych zaś w 1908 roku nastąpiło erygowanie parafii pod wezwaniem św. Apostołów Piotra i Pawła.

Radiostacja gliwicka

Aby zobaczyć ostatnią atrakcję w Gliwicach, musimy wyjechać z centrum miasta. Warto jednak to zrobić, ponieważ miejsce, które odwiedzimy to ewenement na skalę europejską.

Drewniana wieża transmisyjna jest cennym dziedzictwem II wojny światowej. 31 sierpnia 1939 r. wieżę, będącą wówczas częścią Niemiec, zaatakowała grupa przebrana za Polaków.

Operacja dywersyjna dokonana w czwartek 31 sierpnia 1939 o godz. 20:00, wykorzystana została przez niemiecką propagandę jako główny „dowód polskich prowokacji”. W ten sposób nazistowska propaganda już 31 sierpnia o godz. 22:30 obwiniła Rzeczpospolitą o rozpoczęcie wojny, a III Rzeszę przedstawiła jako ofiarę polskiej agresji. Atak pod fałszywą flagą był częścią łańcucha operacji usprawiedliwiających niemiecką inwazję na Polskę, która rozpoczęła się na dobre następnego dnia.

Nawet bez tej historii wieża warta jest odwiedzenia. Datowana na 1935 rok wznosi się na wysokość 118 metrów, co czyni ją najwyższą drewnianą konstrukcją w Europie. Została zaprojektowany do transmisji na falach średnich i jest nadal używany jako punkt transmisyjny fal FM i komórkowych.


Gliwice opuszczam z myślą, że coraz częściej miejsca, w których zachwycam się tym, co widzę, znajduję tuż obok, rzut beretem od miejsca, w którym mieszkam. Intensywne podróżowanie po świecie w ciągu minionych kilkunastu lat nauczyło mnie, że zachwycić może coś, co jest na drugim końcu świata oraz to, co leży obok. Czasami po prostu nie zauważamy tego, co blisko nas. Śląsk jest blisko, więc mam nadzieję, że kolejne miejsca na jego mapie zaserwują mi tak przyjemne doznania jak Gliwice.

Rocznik 1985. Hybryda czasów analogowych i cyfrowych, człowiek, który pamięta jak było przed internetem a w internecie czuje się jak ryba w wodzie. Urodzony w Krakowie, w nim wykształcony i z nim zawodowo związany. Po krótkim okresie życia w Chinach, na dobre zajął się normalnym życiem i intensywnym podróżowaniem. Zawodowo specjalista branży podróżniczej, hotelarskiej i rezerwacyjnej.

0 komentarzy dotyczących “Gliwice. Co zobaczyć? Atrakcje pięknego miasta na Górnym Śląsku

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Wojażer

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading