Europa Felietony Szwajcaria

Szwajcarskie szkoły hotelarskie. Sztuka biznesu

Dlaczego najlepsi hotelarze edukują się w Szwajcarii? Sprawdzicie to w Montreux nad Jeziorem Genewskim.

Hotel to nie tylko budynek. To oczywiste wyrażenie, które każdego, kto decyduje się na pracę w hotelarstwie bądź też założenie hotelu, powinno prowadzić do najważniejszej lekcji dotyczącej tego specyficznego miejsca. Hotel to przede wszystkim serwis i ludzie, którzy go tworzą oraz doznania, które stają się częścią doświadczenia odwiedzających go gości. To w końcu oni są ostatecznym wyznacznikiem sukcesu każdego miejsca.

Przez lata od powrotu z Chin rozwijałem swoje umiejętności w branży hotelarskiej. Wielki krok w swoim rozwoju uczyniłem, gdy dane mi było tworzyć jeden z najlepszych obiektów w Krakowie, który potem przez lata prowadziłem aż do chwili, gdy nadeszła pora, aby eksplorować kolejne obszary mojej branży, już poza budynkiem, z którym związałem kawał swoje zawodowego życia. Turystyka, na którą patrzyłem z każdej strony – jako członek branży, jako podróżnik, turysta i w końcu bloger, stała się przedmiotem mojej fascynacji i ekspertyzy. 

W branży powiadają, że aby prowadzić wysokiej jakości obiekt noclegowy, warto przede wszystkim pomyśleć o edukacji i szkoleniach wszystkich tych, którzy tworzą żywą tkankę hotelu. Tak rzeczywiście jest. Począwszy od tych, którzy uczą się przez praktykę i doświadczenia, przez tych którzy edukują się w kraju, aż po tych, którzy wybierają najbardziej prestiżowe szkoły za granicą, wszyscy dążą do jednego – perfekcji w tym, co robią. Wielu z tych ostatnich podejmuje się studiów w kraju, który tworzy kadrę najlepszych hotelarzy świata. Tym miejscem jest Szwajcaria.

Do jednej z takich szkół wybrałem się w wielokulturowy zakątek Szwajcarii, nad jezioro Genewskie, lekko ponad godzinę drogi od lotniska w Genewie, na zaproszenie jednej z najlepszych szwajcarskich szkół hotelarskich, w której wygłosiłem gościnne wykłady na temat nowych rozwiązań z branży portali rezerwacyjnych.

Szwajcaria1

Montreux, urokliwe miasto wciśnięte między jezioro a góry był przedostatnim przystankiem w podróży do Caux, malowniczego miejsca położonego w górach, wysoko ponad miastem, do którego dojeżdża się urokliwą kolejką wąskotorową. SHMS to jedno z najbardziej prestiżowych miejsc, gdzie kształcą się przyszli hotelarze oraz managerowie najwyższego szczebla, którzy w niedalekiej przyszłości obejmą stery najlepszych obiektów na świecie.

W SHMS kładziemy główny akcent na szwajcarskiej tradycji gościnności połączonej z międzynarodowymi kompetencjami managerskimi. Spoglądając na tradycję, jednocześnie patrzymy w przyszłość ciągle usprawniając naszą edukację do standardów XXI wieku – mówił dziekan Jeroen Greven oprowadzając mnie po szkole.

Historia szwajcarskiej tradycji hotelarskiej

W bajecznym kampusie szkoły, jakby wyciągniętym z powieści z początków minionego stulecia, przez kilka dni zgłębiamy historię szwajcarskiego wpływu na edukację hotelarską. To właśnie w okolicy Montreux znajduje się bowiem najwięcej instytucji edukacyjnych tego typu. Około 150 lat temu znaczna ilość hoteli typu pałacowego powstała na obszarze riwiery wyznaczając tym samym początek złotej ery luksusowej turystyki w Szwajcarii.

 

Europejskie dwory, arystokracja oraz finansjera, zjeżdżała w tym czasie do niewielkiego, acz jakże malowniczego kraju, zafascynowana jego bogactwem, zdrowym klimatem oraz perspektywą alpejskich przygód. Gość, który odwiedzał ówczesnej obiekty, a który stanowił absolutną europejską śmietankę, wytyczył kierunek rozwoju poziomu obsługi, który w naturalny sposób musiał należeć do najwyższych na świecie. Nie tylko poziom obsługi, ale także logistyka obiektu, miały niezwykle ważne znaczenie. Hotele pałacowe stanowiły bowiem ogromne kompleksy zatrudniające rzesze pracowników i dostarczające wszystkiego, czego mogli zapragnąć ich goście. Ci zaś nie tylko wynajmowali pojedyncze pokoje, ale także całe piętra wraz z sekcjami dla swojej służby, oczywiście odpowiednio ulokowanej w innej części kompleksu. Dobra logistyka wymagała strukturyzowania organizacji, optymalizacji wszystkich procesów, i co ważne, odpowiedniego zarządzenia. Tak właśnie narodziła się szwajcarska szkoła hotelarstwa, a wraz z nią takie nazwiska jak César Ritz, człowiek-legenda, którego nazywano „królem hotelarzy i hotelarzem dla królów”.

Szwajcarskie podejście do zarządzania hotelami zawiera w sobie wiele cech narodowych samych mieszkańców alpejskiego kraju. I tak, w wypracowanym przez siebie stylu, ważnymi elementami są: rygor, precyzja, przywiązanie do szczegółów, świetna prezencja i profesjonalizm pracowników, punktualność i dyskrecja obsługi, oraz co ważne, innowacyjność w podejściu do tematu.

Szwajcarski styl studiów hotelarskich

Edukacja, jak wspomniałem wcześniej, jest niezwykle ważnym elementem doświadczenia hotelarza. W porównaniu jednak do wielu szkół rozsianych po Starym Kontynencie czy też w Polsce, szwajcarskie podejście do edukacji wybija się na tle pozostałych.

Kluczowym i wyróżniającym czynnikiem jest bowiem empiryczny, oparty na doświadczeniu, sposób uczenia. Jak działa ów system, mogłem zaobserwować podczas pobytu we wspomnianym Swiss Hotel Management School w Caux. Stosowany jest on także w innych instytucjach położonych w okolicy: École hôtelière de Genève, École hôtelière de Lausanne czy Glion Institute of Higher Education.

W SHMS pokochałem jedną rzecz najbardziej – lokalizację. Miejsce, które kiedyś było zupełnie wyizolowaną, samowystarczalną jednostką, nic się nie zmieniło przez ponad stulecie swojego istnienia. Nadal do szkoły dojeżdża się malowniczą kolejką, wysiada na stacji wyrwanej niczym z bajki i przenosi w zupełnie inny świat, tak samo jak robiło się to na początku poprzedniego wieku.

 

Poza zajęciami teoretycznymi, znaczna część zdobywania wiedzy, polega na uczestniczeniu w żywym organizmie hotelowym. We wspomnianym SHMS, który zlokalizowany jest w dawnym budynku hotelu pałacowego, odbywa się pełna logistyka hotelarska, w której uczestniczą studenci. Na różnych etapach swojej edukacji poznają każdy aspekt branży od sprzątania, kuchni, przez zamówienia, rezerwacje aż po zarządzenie hotelem czy zasobami ludzkimi. Dzięki temu studiując, jednocześnie nabywają doświadczenia, które wymagane będą przez przyszłych pracodawców.

Szkoły jak SHMS, choć uczą hotelarstwa w akcji, na co dzień nie są aktywnymi hotelami. W jednej z nich, prawie w pełni obsługiwanej przez studentów (poza konserwatorami i szefem kuchni), gościłem na początku grudnia podczas wykładów dla międzynarodowych studentów szwajcarskiej szkoły. Poziom obsługi, taktu i niezwykłego wdzięku, już na poziomie studenta, przewyższał znacznie niejeden prawdziwy hotel, w którym zatrzymywałem się wcześniej. 

Montreux. Riwiera nad Jeziorem Genewskim

W świecie hotelarskim nie ma chyba większego i jednocześnie piękniejszego zagłębia szkół hotelarskich aniżeli na riwierze Jeziora Genewskiego.

Montreux to jej serce. Uważane jest za jeden z najpiękniejszych, turystycznych zakątków świata, który łączy w sobie doznania nadmorskiego kurortu oraz alpejskich miejscowości, wszystko na jednym, bajkowo malowniczym zakątku tego niezwykłego kraju.

Do Montreux zjeżdżałem kolejką z Caux codziennie podczas mojego kilkudniowego pobytu w okolicy. To niesamowite, jak zróżnicowana jest owa okolica, w której wsiada się do pociągu brodząc w śniegu i podziwiając choinki przygniecione śniegiem, by pół godziny później siedzieć nad jeziorem skąpanym w słońcu, w którego blasku rosną palmy.

Po Montreux włóczyłem się zupełnie bez celu, raz po raz zatrzymując się na przekąskę lub kieliszek wina. Mówi się, że największą atrakcją i najważniejszym zabytkiem miasteczka jest położony nieopodal zamek Chillon, który pochodzi z XIII wieku i nadal, mimo upływu czasu, prezentuje się niesamowicie. Śmiem jednak twierdzić, spoglądając na to, gdzie podążały tłumy, że współcześnie największą atrakcją miasta jest znajdujące się w nim, pełne życia i hazardu, kasyno.

Samo Montreux pełne jest eleganckich kamienic i wąskich uliczek, zaś w powietrzu nadal czuć urok jakby jeszcze trwającej Belle Epoque.

Najważniejszym, corocznym wydarzeniem w Montreux jest jeden z najważniejszych festiwali jazzowych na świecie. Montreux Jazz Festival odbywa się nieprzerwanie od pięćdziesięciu lat i ściagą do miasta rzesze miłośników muzyki, którzy spotykają się pod słynnym pomnikiem związanego z tym miejscem Freddiego Mercurego.

Jest to także wspaniała kraina dla tych, którzy kochają kolej. Montreux to stacja startowa wielu turystycznych połączeń krajobrazowych. Specjalnie dostosowane pociągi zabierają fanów podróży kolejowych w tematyczną podróż śladami szwajcarskich serów, win i czekolad.

 

Opuszczając bajeczny budynek szkoły w Caux miałem to poczucie, iż była to moja pierwsza przygoda z szwajcarską edukacją hotelarską, jednak z pewnością nie ostatnia!

zdjęcie główne artykuły pochodzi z tej strony. Zostało wybrane, gdyż jest to najlepsze zdjęcie ukazująca urok lokalizacji SHMS w Caux. Istna bajka! 

 

Rocznik 1985. Hybryda czasów analogowych i cyfrowych, człowiek, który pamięta jak było przed internetem a w internecie czuje się jak ryba w wodzie. Urodzony w Krakowie, w nim wykształcony i z nim zawodowo związany. Po krótkim okresie życia w Chinach, na dobre zajął się normalnym życiem i intensywnym podróżowaniem. Zawodowo specjalista branży podróżniczej, hotelarskiej i rezerwacyjnej.

8 komentarzy dotyczących “Szwajcarskie szkoły hotelarskie. Sztuka biznesu

  1. Pingback: Montreux i kolejka do Rochers de Naye, czyli Szwajcaria na weekend - Wojażer

  2. Pingback: 10 lat w branży travel. Obserwacje i przemyślenia – wojażer

  3. nawet nie wiedziałąm ,że szwajcaria ma taki wkład w historię hotelarstwa 😀

  4. Jestem absolutnie oczarowana tym miejscem! Gratuluję tak brawurowego początku kariery akademickiej 🙂

  5. Niezwykłe miejsce! Fantastycznie, że miałeś możliwość podzielić się tam swoją wiedzą i doświadczeniem! Gratulacje! 🙂
    A jeśli chcemy nie stać w miejscu i się rozwijać, to szkolenia i poszerzanie wiedzy są niezwykle ważne w każdej dziedzinie, ale tak jak napisałeś – w turystyce i hotelarstwie jest to niezwykle ważne.

  6. Zawsze mówiłam, że najwięcej w swojej branży nauczyłam się dopiero gdy zaczęłam pracować w zawodzie, a nie na studiach, bo nie mieliśmy zbyt wiele praktyki. Super, że ta szkołą umożliwia studentom pracę na każdym szczeblu tej branży- to ogromny hendicap dla uczniów

  7. Zdecydowanie gdy jest się zaangażowanym i zdeterminowanym w jakimkolwiek zawodzie to ważne jest podnoszenie swoich kwalifikacji. Od razu widać że SHMS jest świetnym miejscem dla każdego kto pragnie doskonalić się w sztuce hotelarstwa. Dlatego nic dziwnego że czułeś się tam jak ryba w wodzie. Doskonałe jest też to, że miałeś okazję wygłoszenia tam gościnnych wykładów! Świetna robota i powodzenia w dalszym rozwijaniu pasji, jaką zdezydowanie jest hotelarstwo. 🙂

  8. W swojej karierze miałam do czynienia z mnóstwem hoteli i doskonale zdaję sobie sprawę, jak ważna jest jakość obsługi klienta. Spotkałam się z hotelami wspaniałymi i z takimi, do których najgorszemu wrogowi nie poleciłabym się wybrać. Tamtym hotelarzom przydałoby się szkolenie od samych podstaw…

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Wojażer

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading