Norwegia Świat

Hytte. Kultura wakacyjnego domu w Norwegii

Opowieść o tym, dlaczego drugi dom jest w Norwegii ważniejszy od pierwszego

Kiedy stary Jørgen przepływał swoją drewnianą, charczącą łodzią przez wioskę, która kiedyś, za młodu, była jego domem i jego miejscem pracy, nie mógł uwierzyć w transformację, która działa się jakoś niezauważenie. Pod dawny dom przyjaciół jego rodziny podpłynął właśnie jacht wart setki tysięcy. Nowi właściciele przypłynęli właśnie na wakacje do swojego nowego, drewnianego domu letniego za który zapłacili kilka milionów złotych.

Dom Letni, szałas, chata, dacza. Różnie można by nazywać coś, co z definicji powinno być prostym, małym, drewnianym domem. Określenia te odbiegają jednak od tego, co dziś stanowi drugi dom przeciętnego, współcześnie niezwykle bogatego, Norwega.

Tradycja sięga daleko wstecz do dziewiętnastego wieku, kiedy Norwegia klepała biedę równie nędzną jak niejeden inny, peryferyjny zakątek Europy, jednak to dziś, w czasach, gdy ropa i gaz uczyniły z Norwegii jedno z najbogatszych społeczeństwa świata, idea chałupy poza miastem powróciła i przeżywa pełny renesans.

Hytte_7

Stare chatki w górach, które kiedyś służyły za schronienie dla pasterzy stają się dziś miejscami ucieczki i wyciszenia. Opuszczone kiedyś domki rybackie, dziś goszczą najznamienitszą śmietankę norweskiego społeczeństwa, które ciągnie na południową riwierę kraju, by spędzać czas nad oceanem lub w cieniach fiordów. Transformacja prowincji odbywająca się na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat odmieniła krajobraz kraju, ale także przyczyniła się do zmiany sentymentów wśród samych mieszkańców Norwegii.

Od początku nowego tysiąclecia rokrocznie budowano w Norwegii cztery do pięciu tysięcy nowych, drugich domów, nie wspominając o zaadaptowanych, starych budynkach. To ogromna ilość w kraju, w którym mieszka lekko ponad pięć milionów ludzi. Współcześnie prawie jedna czwarta populacji Norwegii jest w posiadaniu drugiego domu, zaś połowa populacji ma do takiego czegoś dostęp. Choć niektórzy socjologowie zajmujący się tematyką uważają, że idea ta jest częścią norweskiej kultury od dawna, nie da się ukryć, iż jej współczesny rozwój związany jest w prostej linii ze wzbogaceniem społeczeństwa dzięki wspomnianym surowcom.

Norwegowie zawsze kochali spędzać czas blisko natury. Tak, jak w przeszłości pasterze wypasający swoje owce, czy rybacy łowiący ryby, ludzie niejako z nadania, żyli blisko tego, co w Norwegii najpiękniejsze.

Wraz z rozwojem, rozwinęła się wśród Norwegów tradycja spędzania czasu z dala od miejsca, w którym się pracuje, niezależnie od tego, czy swój zawód wykonuje się w mieście, czy też małej, trudno dostępnej wsi. I tak, dla przykładu, Wielkanoc to czas, kiedy prawie każdy Norweg pragnie wybrać się w góry. Najlepiej na nartach, z plecakiem pełnym zapasów. Z założenia, docierając w ten sposób do swoich kabin ukrytych w górach, Norweg odpoczywa w prostym, czasami prymitywnym otoczeniu. Toaleta winna znajdować się na zewnątrz, zaś woda powinna być czerpana z potoków bądź roztopionego śniegu. Człowiek po dotarciu do takiego miejsca powinien uciec od wszelkich trosk codzienności i zanurzyć się w cieple drewnianej przestrzeni ogrzanej ciepłem kominka.

Hytte_6

W rzeczywistości, choć nadal spotyka się i takie miejsca, współczesne domy letniskowe Norwegów zaczynają przypominać wakacyjne wille pełne udogodnień, czasami nawet lepiej wyposażone aniżeli domy, w których mieszka się na co dzień.

Widać tę przemianę myślenia o wakacyjnym domu na południu kraju, w rejonie słonecznej, norweskiej riwiery, gdzie w okresie wakacyjnym ogrom Norwegów decyduje się spędzić cały miesiąc między połową lipca a połową sierpnia, odpoczywając nad brzegiem oceanu. Luksusowe, drewniane domy przyozdobione powiewającą, zawieszoną wysoko na maszcie, flagą Norwegii, dumnie prezentują się nad taflą wody. Ku niewielkim zatokom schodzą drewniane schody prowadzące do przystani, do których przycumowane są stylowe łodzie, jachty i motorówki. Coś, co z założenia powinno być prostą odskocznią od codzienności, to w rzeczywistości nieruchomość wyceniana często na miliony złotych. Norwegowie, społeczeństwo, w którym obnoszenie się z bogactwem nie jest mile widziane, choć nie mówią o tym głośno, dobrze wiedzą, kto mieszka w drewnianej chałupie, którą chwile wcześniej sprzedano za dziesięć milionów złotych.

Hytte_1

Kultura dwóch domów

Posiadanie dwóch domów wymaga mobilności, zmusza do podróżowania, Norwegowie kochają zaś podróże. Choć coraz częściej podróżują po różnych zakątkach świata, to podróżowanie po swoim kraju jest tym, co zdają się lubić najbardziej. Gdy nadchodzą wakacje, czas, w którym przyszło mi podróżować po Norwegii, na cały kraj wylewa się masa zadowolonych z tego momentu Norwegów. Gospodarka wypoczynkowa, jak zwykło się mówić o tym kraju, porusza się na czterech kołach, w samochodach i kamperach, w przyczepach kempingowych, łodziach i czymkolwiek, co może się przemieszczać.

Norwegia wakacje

Statystyczny Norweg spędza w swoim drugim domu 36 dni, często cały okres wakacji między połową lipca i połową sierpnia. Wielu jednakże spędza w tym miejscu prawie sto dni w roku, nieraz większość weekendów. Dlatego też ważne jest jego położenie. Większość takich domów oddalone jest dwie-trzy godziny drogi (czterdzieści dwa procent), część jedynie godzinę jazdy od pierwszego domu (trzydzieści procent), zaś tylko dziesięć procent hytte oddalone jest więcej niż sześć godzin drogi od pierwszego domu.

Niektórych zadziwia to, że raz po raz wracają ciągle w to samo miejsce. Ale, czy można im się dziwić, gdy żyją w kraju tak oszałamiających widoków? Zobaczcie sami:

Drugi dom pełni w Norwegii nie tylko rolę odskoczni od normalności, ale także stanowi element wzmacniania więzi rodzinnych. Wspominane, miesięczne wolne w okresie letnim to czas, kiedy wiele dorosłych Norwegów udaje się na urlop po to, aby spędzić wakacje ze swoimi dziećmi. Te zaś, co widać było każdego dnia, aktywnie spędzają swój wolny czas na wodzie, w górach, w łodziach, na trekkingu, słowem, niezwykle aktywnie i zdrowo. Sport to religia, którą wyznaje prawie każdy mieszkaniec tego kraju, a jaka jest lepsza świątynia dla czczenia tegoż bóstwa aniżeli czysta i nieskażona, norweska natura, na łonie której realizuje się skandynawska filozofia Allemannstratten, o której tak pięknie napisał Marcin z Wędrownych Motyli.

Wewnętrzna, krajowa turystyka, przemieszczanie się do swoich chat, to w końcu esencja filozofii wolnego podróżowania, takiego, w którym człowiek nie szkodzi naturze i dba o miejsce, do którego przybywa i w którym przebywa dłużej.

Kultura hytte jest niezwykle pozytywnie odbieranym elementem norweskiego krajobrazu. Mogła się ona rozwinąć do tego stopnia dzięki niesamowitemu egalitaryzmowi panującemu w tej krainie „nowego, lepszego świata”. O tym jednak już w kolejnych historiach z północnej krainy.

 

 

***

Do takiego właśnie hytte, drewnianego domu w otoczeniu natury, postanowiłem wybrać się na zaproszenie Wiktora i Agnieszki, Polaków prowadzących Nordtrip – wycieczki do Norwegii. To w tej chacie, po całodziennych wycieczkach, porządkowałem swoje myśli z pomocą lektur naukowych upolowanych w Arendal, dzięki którym łatwiej mi teraz porządkować obserwacje poczynione w kraju. Do następnego!

Nordtrip wycieczki do Norwegii

 

Rocznik 1985. Hybryda czasów analogowych i cyfrowych, człowiek, który pamięta jak było przed internetem a w internecie czuje się jak ryba w wodzie. Urodzony w Krakowie, w nim wykształcony i z nim zawodowo związany. Po krótkim okresie życia w Chinach, na dobre zajął się normalnym życiem i intensywnym podróżowaniem. Zawodowo specjalista branży podróżniczej, hotelarskiej i rezerwacyjnej.

14 komentarzy dotyczących “Hytte. Kultura wakacyjnego domu w Norwegii

  1. Pingback: Norwegia: największe atrakcje. Co zobaczyć w pięknym kraju Skandynawii

  2. Pingback: Norwegia południowa. Zimowe wakacje w stylu slow life – wojażer

  3. Pingback: Norwegia południowa. Przewodnik po wakacjach w stylu slow life – wojażer

  4. Przydatna garść wiedzy, dzięki.

  5. Pingback: Trekking na Preikestolen. Spacer na największą atrakcję Norwegii – wojażer

  6. Zdecydowanie mogłabym pojechać na taki wyjazd i pobyć trochę w norweskiej ciszy, zaznać odrobiny spokoju 🙂 Piękne położenie i te kolory… Cudnie!

  7. Mając taki drugi dom, aż nie chciałoby się wyjeżdżać na urlop nigdzie indziej! Już nie mogę się doczekać, aż spędzę tydzień w tym hytte <3

    PS. Wspaniała, słoneczna pogoda się Wam trafiła 🙂

  8. Pingback: Letnia, norweska utopia. Myśli z wyspy Sandøya – wojażer

  9. Och, wcale im się nie dziwię 🙂 Bardzo bym chciała mieć taką odskocznię od wielkiego miasta. Tam dobrze mi się mieszka na co dzień, ale dobrze by było mieć swoje miejsce gdzieś blisko natury.
    Moi rodzice mają stary dom na wsi – tylko kilka kilometrów za miastem, w którym mieszkają, a to jakby inny świat. Też bym chciała mieć takie miejsce bliżej mojego obecnego domu 🙂

  10. Moja rodzina ma taki domek w Bieszczadach. Spędzałam tam każde wakacje w dzieciństwie i wtedy marzyło mi się, że kupię sobie taki jak będę duża. Teraz jestem wciąż mała, ale dużo starsza 😉 i wiem jak bardzo to nie dla mnie. Taki domek to obowiązek i często kłopot (zabezpieczanie na zimę, odgruzowywanie po zimie, burze, powodzie itd…) i sprawia, że każde wakacje spędzasz w tym jednym miejscu. Rodzina tak – super, faktycznie potrafiliśmy grać w Remika, czy Monopoly całymi nocami i myślę, że to dla niektórych mentalności jest cudowne! Najwyraźniej większości Norwegów. 😉 Ale ja teraz każdą wolną chwilę lecę gdzieś… w świat. ♥ Do ludzi lub przyrody i głuszy – zależy na co mam ochotę/potrzebę. To niesamowite, jak bardzo się zmieniamy z wiekiem oraz jak nasze potrzeby różnią się między sobą. Tę różnorodność też uwielbiam! :))

  11. uwielbiam Norwegię za przyrodę i bliski z nią kontakt!

  12. Wyobrażam sobie, że takie chatki są mega klimatyczne i pozwalają odciąć się od pędzącej rzeczywistości wielkich miast. Nie znam zupełnie Skandynawii i mam wielką ochotę na odkrycie, zwłaszcza Norwegii!

  13. To wspaniała tradycja, w Mołdawii też każdy ma daczę na której spędza wolne dni. Wspaniale by było, gdyby w Polsce byłoby to osiągalne i popularne. Bo jeszcze pozostaje kwestia zaufania społecznego i rozkradania tych drugich domów.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from Wojażer

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading